Marek Włodarczyk ujawnił, co działo się na planie "Kryminalnych". Dramatyczne wyznanie
Marek Włodarczyk był najbardziej znanym elementem serialu "Kryminalni". Po latach postanowił opowiedzieć o kulisach powstawania ukochanego przez Polaków serialu detektywistycznego. Okazało się, że sam ma pewną traumę. Był moment na planie, który nieomal doprowadził go do śmierci.
Marek Włodarczyk opowiedział o pracy na planie "Kryminalnych"
Marek Włodarczyk od lat kojarzy się przede wszystkim z rolą komisarza Adama Zawady w serialu “Kryminalni”, który w 2004 roku podbił serca Polaków. W ostatnim czasie jest go o wiele mniej w telewizji i mediach, gra głównie na deskach teatrów.
Włodarczyk na zawsze zostanie jednak w pamięci widzów. Rola Zawady sprawiła, że stał się aktorem kultowym. W ostatniej rozmowie z portalem Plejada.pl opowiedział o pracy na planie ukochanego przez Polaków serialu.
Skandal na pogrzebie w polskim mieście. Chcieli pochować złą osobęMarek Włodarczyk bał się o swoje życie
Zapytano Marka Włodarczyka, czy kiedykolwiek bał się o swoje życie podczas kręcenia “Kryminalnych”. Okazało się, że raz niemal zginął na planie. Taka jest cena, gdy popisy kaskaderskie wykonują zwykli aktorzy…
- Raz, przez moment. Kręciliśmy sceny na Malcie. Nie pamiętam, czy ktoś postrzelił Zawadę czy dał mu w łeb, ale chodziło o to, żebym wpadł do wody - opowiadał.
- Ciężar był za mały i za szybko wypływałem na powierzchnię. Operator Marek Traskowski, który robił podwodne zdjęcia, powiedział, że nie da rady nagrać, jak leżę na dnie. Ktoś wpadł na pomysł, żeby obciążyć mnie ołowiem. (…) Padła komenda: "Kamera, akcja!", wpadłem do morza i, ku mojemu zdziwieniu, nie byłem w stanie się ruszyć. Próbowałem wstać tak, jak wcześniej, ale nie mogłem. Nie wiedziałem, co się dzieje - mówił.
Marek Włodarczyk mógł zginąć
Do jego stroju dodano nieco więcej ołowiu niż wcześniej, co miało dodatkowo zapobiec wynurzeniu się na powierzchnię. Właśnie to spowodowało, że aktor nie był w stanie wstać.
- Dopiero gdy operator zauważył, że nie wypływam, ktoś z ekipy mnie wyciągnął. Niewiele brakowało, a utopiłbym się na planie "Kryminalnych". I to miejscu, w którym woda miała metr głębokości - dodał Włodarczyk. Dobrze, że ostatecznie nikomu nic się nie stało.
Serial zniknął z anteny po czterech latach, a widzowie wciąż mają nadzieję na kontynuację. Zdaje się jednak, że nie ma na nią szans, a szkoda. Nowa-stara ekipa policjantów z pewnością zrobiłaby furorę w TVN.
Źródło: Plejada