Marek Perepeczko mógł nie zagrać Janosika. Koledzy z planu nie mogli mu tego wybaczyć
Marek Perepeczko zdobył serca widzów jako Janosik z kultowego polskiego serialu. Po latach okazało się jednak, że aktor o mały włos nie dostałby roli, która przyniosła mu największą rozpoznawalność. Wdowa po gwiazdorze wyznała, że Perepeczko nie dogadywał się z kolegami z planu.
Marek Perepeczko zasłynął jako legendarny Janosik
Marek Perepeczko chciał być kiedyś architektem, jednak ostatecznie zdecydował się na aktorstwo. Atletyczna budowa ciała i przenikliwe spojrzenie sprawiały, że idealnie nadawał się do roli Janosika. Nie zawsze jednak mógł pochwalić się umięśnioną sylwetką.
- W młodości byłem chuderlawym chłopakiem. Od wszystkich dostawałem w kość. Wmawiano mi, że jestem chory na serce. Ojciec zaprowadził mnie do warszawskiego Klubu Wioślarskiego »Wisła«. Tata chciał, żebym nabrał tężyzny fizycznej (…). Godziny spędzone na »Wiśle« pamiętam do dziś. Wtedy zacząłem biegać i okazało się, że choroba serca jakoś minęła. Biegałem dwa razy w tygodniu po kilkanaście kilometrów. Dla 15-latka był to spory wysiłek - wspominał aktor.
Zanim wcielił się w postać Janosika przeszedł metamorfozę sylwetki. Rola w serialu miała być dla niego przepustką do wielkiej kariery. Okazało się jednak, że w rzeczywistości zamknęła przed nim kolejne drzwi. Mimo to gwiazdor nigdy nie żałował tego etapu w swoim życiu.
- Zawsze mamy sentyment do pewnego okresu życia, który był najradośniejszy, a taki bywa ten czas, kiedy dysponujemy pełnią sił witalnych, fizycznych - mówił w "Tygodniku Ciechanowskim".
Edyta Golec potrzebuje pomocy w pewnej sprawie. Mąż nie ma do niej cierpliwościMarek Perepeczko o mały włos straciłby rolę w Janosiku
Po latach okazało się, że Perepeczko prawie stracił rolę, która przyniosła mu tak dużą popularność. Producenci serialu obawiali się bowiem, że aktor jest zbyt ładny. Przeszkadzało im również, że 31-letni wówczas artysta nie mówi gwarą. Jego miejsce miał już nawet zająć inny aktor - Czesław Jaroszyński.
Wdowa po Marku Perepeczko wyznała, że jej mąż nie dogadywał się z ekipą zbyt dobrze. Aktor rzadko brał udział w imprezach organizowanych przez ekipę. Największy konflikt rozwinął się między nim a Witoldem Pyrkoszem.
- Widziałam, jak zazdrośni koledzy odsuwali się od niego, bo... nie upijał się, nie romansował, bo był ze mną szczęśliwy. Największe pretensje o nieobecność podczas imprez miał do niego Witold Pyrkosz, wtedy właśnie zaczął się nasz konflikt. Można powiedzieć, że poszło o wódkę, bo Marek nie pił w ogóle! - powiedziała Agnieszka Fitkau-Perepeczko.
Marek Perepeczko nie wykorzystał potencjału?
Aktor przez lata kojarzony był z siłą, muskulaturą i potęgą. Niestety jak sam przyznał, nigdy nie udało mu się w pełni wykorzystać swojego potencjału.
- Wielu w swoim życiu rzeczy znaczących czy wiodących nie zagrałem. Moje dokonania są, jakie są. Być może nie wykorzystano moich predyspozycji. Ale czy trzeba o tym trąbić i opowiadać, co by było gdyby? - pytał.