Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > Marek Kondrat przeżył poważny wypadek. Nie mówi o tym często
Elżbieta Włodarska
Elżbieta Włodarska 04.05.2024 14:46

Marek Kondrat przeżył poważny wypadek. Nie mówi o tym często

Marek Kondrat
fot. KAPIF

Marek Kondrat otworzył się na temat wypadku, w którym uczestniczył w latach 90. W jednym z wywiadów zdradził, że to zdarzenie miało wpływ na dalszą pracę artystyczną. Podobny przypadek przytrafił się jego ojcu.

Marek Kondrat porzucił aktorstwo

Marek Kondrat jest utalentowanym polskim aktorem. Przez lata swojej działalności artystycznej stworzył wiele niesamowitych ról, które widzom na długo zapadły w pamięć. Ostatecznie jednak postanowił porzucić tę ścieżkę życiową. Dlaczego podjął taką decyzję? 

Swoje zrobiłem w filmie i nic więcej nie czuję. Nie mam emocjonalnych związków ze współczesnością artystyczną. Krótko mówiąc, mam inną pasję. A wszystko w życiu robiłem raczej z takich właśnie pobudek i przekonań. Więc to, co dziś robię, zupełnie mnie satysfakcjonuje - wyjaśnił w rozmowie z “Faktem”.

W swojej wypowiedzi na temat rezygnacji z grania w telewizyjnych produkcjach wspomniał również, że nie czuje już powołania do aktorstwa i nie planuje powrócić na plan zdjęciowy ani na scenę. 

Był gwiazdą "Pancernych". Na planie serialu spotkało go ogromne szczęście

Marek Kondrat przed laty przeżył poważny wypadek

Marek Kondrat zwykle rzadko mówi o swoim życiu osobistym, przez co być może mało osób wie, że przed laty uczestniczył w poważnym wypadku samochodowym, którego konsekwencje negatywnie wpłynęły na jego aktorską pracę. Niebawem ukaże się biografia Romana Wilhelmiego pt. “Anioł i twardziel” autorstwa Magdy Jaros, w której znalazły się również wspomnienia Marka Kondrata. “Fakt”, który przedpremierowo dotarł do książki, zdradził kilka interesujących fragmentów. Jeden z nich dotyczył hospitalizacji aktora po wypadku.

Miałem poważny wypadek samochodowy, który zmienił mi twarz. Dogoniła mnie latarnia na ulicy i wysiadłem przez przednią szybę. W szpitalu zostałem pozszywany, lekarze naprawili pęknięte oko. Odwiedził mnie Romek, który się dowiedział, że leżę piętro wyżej. Przychodził dwa dni po kolei - cytuje dziennik.

Marek Kondrat już kiedyś wspominał wypadek, w którym brał udział. Zrobił to na łamach “Newsweeka” i opowiedział, że to przykre zdarzenie przyczyniło się do późniejszej rezygnacji z aktorstwa. Decyzja ta była bardzo poważna, a sam artysta nosił się z tym zamiarem bardzo długo.

Jednym z nich (powodów - przyp. red.) zapewne był wypadek, któremu uległem, gdy skończyłem 40 lat. Wtedy jak za dotknięciem najlepszej w świecie wizażystki moja twarz się zmieniła. Nie miałem już rysów beztroskiego Dyzia, ale twarz faceta z bliznami, którego los nieźle doświadczył - wspominał Marek Kondrat.

ZOBACZ TAKŻE: Krzysztof Rutkowski ujawnił, ile wyda na komunię syna. Kwota zwala z nóg

Nie tylko Marek Kondrat. Jego ojciec również uległ poważnemu wypadkowi

Marek Kondrat wywodzi się z aktorskiej rodziny. Jego ojciec, Tadeusz, również był aktorem. Jego karierę przerwał jednak poważny wypadek samochodowy, w którym brał udział. Do zdarzenia doszło w 1955 roku. Wówczas podróżował autem wraz z innymi artystami, a kierowca z nieznanych przyczyn zderzył się z nieoświetloną ciężarówka, która stała na poboczu. 

Ojciec Marka Kondrata kilka tygodni spędził w szpitalu, przeszedł trepanację czaszki, a lewa połowa jego ciała miała zostać sparaliżowana. Choć wrócił na scenę i plan, otrzymywał mało wymagające role. Jak aktor wspomina ten czas?

Dzieciństwo pamiętam przez pryzmat tego zdarzenia. Ojciec zmienił się w ciągu jednego dnia. Słabo go pamiętam sprzed wypadku, chyba tylko z filmów, w ,,Przygodzie na Mariensztacie” kręconej w 1953 r. jest jeszcze sprawny, jego twarz zupełnie inaczej wygląda. Wypadek miał w kwietniu, do domu wrócił w czerwcu. Zobaczyłem człowieka opierającego się o laskę, niedołężnego, siwego, z jednej strony całkiem łysego, z widoczną dziurą w czaszce - mówił w rozmowie z “Tygodnikiem Powszechnym”.

Powiązane
Reksio
QUIZ. Kultowe bajki z czasów PRL. Tylko najlepsi zdobędą chociaż osiem punktów