Marcin Hakiel w najnowszym wywiadzie wspomina o byłej żonie. Katarzyna Cichopek traci cierpliwość
Marcin Hakiel w najnowszym wywiadzie wspomniał o byłej żonie. Co na to Katarzyna Cichopek? Jeden ze znajomych byłych małżonków przekazał niepokojące informacje.
Marcin Hakiel i Katarzyna Cichopek wzięli rozwód
Marcin Hakiel i Katarzyna Cichopek przez 17 lat uchodzili za jedną z najgorętszych par polskiego show-biznesu. Połączyła ich wspólna pasja, a ich znajomość rozwijała się na parkiecie, stopniowo zamieniając się w uczucie.
Niestety małżeństwo celebrytów zakończyło się tuż przed 14 rocznicą ślubu. Aktorka i tancerz dogadali się w sprawie majątku i opieki nad dziećmi. Oboje znaleźli nowych partnerów i układają swoje życie osobno.
Kamilek z Częstochowy przyjął ostatnie namaszczenie. Ojciec 8-latka pożegnał się z synemMarcin Hakiel udzielił kolejnego wywiadu
Choć drogi tych dwojga definitywnie się rozeszły, Marcin Hakiel co jakiś czas wraca do tematu byłej żony w wywiadach. Po raz pierwszy opowiedział o rozstaniu w "Mieście kobiet", a teraz zdecydował się wspomnieć o małżeństwie w rozmowie z Wprost.
Z informacji udzielonych portalowi Jastrząb Post przez osobę z bliskiego otoczenia byłych małżonków wynika, że Katarzyna Cichopek nie będzie zadowolona z poczynań eksmęża. Aktorka podjęła bowiem decyzję o tym, aby nie komentować przykrych chwil z przeszłości dla dobra dzieci.
- Jeśli Kasia mówi o Marcinie to tylko dobrze. Na temat bardzo przykrych rzeczy z małżeństwa milczy. Nie chce ranić tym dzieci – zdradza wspólny znajomy byłych małżonków.
Marcin Hakiel i Katarzyna Cichopek wezwani przez dyrekcję szkoły
Znajomi tancerza są podobno zaskoczeni jego wylewnością. Nie mogą uwierzyć w to, że po raz kolejny poruszył tak prywatne tematy na forum publicznym.
- Marcin już po raz drugi udziela wywiadu, który wywołuje napięcia w rodzinie, w szkole, w środowisku rówieśników dzieci. Jego znajomi są tym szczerze zdziwieni… - twierdzi informator.
Wspólny znajomy byłych małżonków wyjawił, że po wywiadzie Marcina w "Mieście Kobiet" zarówno Kasia jak i on mieli być wezwani do szkoły swoich dzieci. Dyrekcja miała zaapelować wówczas o dyskrecję ze względu na dobro Adama i Helenki.
Źródło: Jastrząb Post