Marcin Daniec wskazał, czego zabrakło Polakom na Euro 2024. Nie gryzł się w język
Marcin Daniec, znany polski satyryk i oddany kibic piłki nożnej, nigdy nie ukrywał swojej miłości do tego sportu. Jak przystało na prawdziwego fana, postanowił podsumować występ Biało-Czerwonych. Nie gryzł się w język.
Marcin Daniec od lat jest zagorzałym kibicem piłki nożnej. Podsumował Euro
Tegoroczne Mistrzostwa Europy w piłce nożnej z udziałem reprezentacji Polski były wydarzeniem, którego tak oddany kibic, jak Marcin Daniec nie mógł przegapić. W rozmowie z Plejadą satyryk podzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat występów Biało-Czerwonych, nie szczędząc przy tym krytyki pod adresem trenera Michała Probierza i całego zespołu.
O ogromnym zaangażowaniu Marcina Dańca w kibicowanie może świadczyć sam fakt, że wraz z rodziną zorganizował w domu prywatną strefę kibica, gdzie podczas meczu Polska - Austria zgromadziło się aż 14 osób.
Wszyscy byli pięknie ubrani. Przyjechali za piętnaście szósta, żeby zająć dobre miejsce. Jak prawdziwi kibice! - opowiadał satyryk.
Marcin Daniec nie krył rozczarowania postawą Polaków. Mówił o "fuksiarskich" bramkach
Marcin Daniec zauważył, że na tegorocznych mistrzostwach Europy padło wiele "fuksiarskich" bramek. Nie ukrywał swojej frustracji z tego powodu, a szczególnie nie podobało mu się zachowanie trenera Holandii, który cieszył się z przypadkowo zdobytej bramki w meczu z Polską.
Proponowałbym wprowadzić nowy regulamin, że jeśli drużyna zdobywa absolutnego "fuksiora", to trenerzy powinni siedzieć cicho na ławce i nawet się zasłonić, że się cieszą- ironizował satyryk.
Zdaniem Marcina Dańca, głównym problemem polskiej reprezentacji była brak koncentracji i boiskowego cwaniactwa. Zwrócił także uwagę na błędy w defensywie, które kosztowały Polskę utratę bramek i konieczność zmiany taktyki.
Jednak utrata gola nie jest dramatem w sporcie. Trzeba tylko po prostu się zaciąć, grać i walczyć! - zauważył Marcin Daniec.
Mimo niepowodzeń reprezentacji Marcin Daniec jest dumny z Biało-Czerwonych
Satyryk w rozmowie z Plejadą odniósł się również do pracy selekcjonera reprezentacji Polski, Michała Probierza. Choć nie obwinia go za porażki, zauważa, że może selekcjoner nie ma wystarczająco dobrego "materiału", z którego mógłby "uszyć" sukces.
Oczywiste, że "tak krawiec kraje"... Kiedy nasza drużyna przegrała tę walkę, mój sąsiad powiedział najkrócej jak to możliwe: "Może oni nie umieją lepiej?". Teraz jest problem, czy będzie dalej Probierz, czy będzie inny trener. Może "materiału" już nie starcza, żeby nasza drużyna wygrywała z Holendrami, Austriakami, z Włochami czy z Niemcami? - podsumował Marcin Daniec.
Zdaniem satyryka ogromny wpływ na rezultaty Polaków miały kontuzje kluczowych zawodników, takich jak Robert Lewandowski i Arkadiusz Milik. Mimo to wyraził swoją dumę z polskiej drużyny, mimo jej niepowodzeń na Euro 2024.
Zawsze, na Euro czy na mistrzostwach świata, jesteśmy dumni, że nasza drużyna jest wśród najlepszych! Marzymy jednak, żeby walczyła, wygrywała i szła w górę - stwierdził.
Zgadzacie się z Marcinem Dańcem?