"Mam Talent": Marcin Prokop i Michał Kempa nie mają litości. Ostre żarty z Małgorzaty Rozenek i TVP
"Mam Talent": Marcin Prokop i Michał Kempa posunęli się za daleko? Ich dowcipy mogły niektórych wprawić w zdumienie - zdarzyło im się skrytykować TVP, Małgorzatę Rozenek i całe "Dzień Dobry TVN". Czy to nowy styl?
"Mam Talent": Marcin Prokop i Michał Kempa nie mają litości
Marcin Prokop i Michał Kempa mają chyba wspaniały dzień do wyśmiewania wszystkiego i wszystkich, łącznie ze swoimi kolegami i koleżankami ze stacji. Nie wszystkie wydawały się jednak odpowiednie, a za niektóre można by było się nawet obrazić.
Na początku oberwało się, choć bardzo niewinnie, Agnieszce Chylińskiej , ale potem było już tylko gorzej. Prezenterzy na pewno wiedzieli, co robią?
Czy to oznacza, że Prokop i Kempa już pozostaną w takich humorach aż do końca programu. Może się okazać, że ich żarty będą miały jednak jakieś konsekwencje, szczególnie w łonie stacji.
"Mam Talent": Marcin Prokop o TVP
Marcin Prokop na początku postanowił zażartować ze znanego w TVP programu "Rolnik szuka żony". Postanowił w tych słowach opowiedzieć o swoich nadziejach:
- Co by było gdyby nasza stacja matka karmicielka TVN zdecydowała się na program "Rolnik szuka roweru".
Miało być to wprowadzenie do występu jednego z uczestników pełniącym rzeczywiście rolnicze obowiązki, a na co dzień zajmującym się m.in. widowiskową jazdą na rowerach.
"Mam Talent": Marcin Prokop i Michał Kempa o Małgorzacie Rozenek i "Dzień Dobry TVN"
To nie były jednak ostatnie docinki tego wieczoru. W dość obcesowy sposób obaj panowie odnieśli się do ostatnich występów Małgorzaty Rozenek w "Dzień Dobry TVN". Dali również trochę przykrego wglądu w to, co dzieje się w programie.
- Ten występ będzie ekscytujący i ryzykowny, jak każdy występ Gosi Rozenek w "Dzień Dobry TVN" - mówił Marcin Prokop.
- Na szczęście relacje między prowadzącymi "Mam Talent" w przeciwieństwie tych z "Dzień Dobry TVN" są pełne zgody, wzajemnego zrozumienia i wsparcia - wtórował mu Michał Kempa.
Oberwało się więc w nawet produkcji programu, a Prokop jedynie kiwał głową, jakby wiedział, o co chodzi. Czyżby chodziło o ostatnie doniesienia związane z Anną Wendzikowską czy też o jakieś inne mniejsze lub większe sprawki i niesnaski?
Artykuły polecane przez Goniec.pl: