Mało kto o tym wiedział. Zofia Merle ostatnie lata spędziła uwięziona w swoim mieszkaniu. Smutny los gwiazdy "Klanu"
W środę 13 grudnia przekazano smutne wieści o śmierci znanej i lubianej 85-letniej aktorki, która na zawsze zapisała się w pamięci widzów za sprawą ról w takich produkcjach jak: "Alternatywy 4", "Miś" czy "Klan". Mało kto jednak zdawał sobie sprawę z tego, jak ciężkie były ostatnie lata Zofii Merle.
Zofia Merle zmarła w wieku 85 lat. Ostatnio los był dla niej wyjątkowo okrutny
Smutną informację o śmierci aktorki jako pierwszy podał portal "Shownews", który tę przykrą wiadomość otrzymał od osoby z jej bliskiego otoczenia. Na ten moment niestety nie podano oficjalnej przyczyny śmierci.
Zofia Merle przez lata zachwycała widzów niebywałą charyzmą i ogromnym talentem, który widać było doskonale zarówno w rolach dramatycznych, jak i komediowych. Choć zdecydowanie bardziej zapadła w pamięć jako artystka wcielająca się w zabawne postaci, to nie nie bała się żadnych aktorskich wyzwań. Zofia Merle największą rozpoznawalność zyskała dzięki roli pani Stefanii, czyli gospodyni Lubiczów w serialu "Klan".
Ikona polskiego kina nie żyje, Polacy ją uwielbiali. Słynęła z ról w produkcjach Stanisława BareiPopularna aktorka przeżyła w ostatnich latach dwie tragedie
Niewiele osób zdawało sobie jednak sprawę z tego, jak ciężko aktorka została doświadczona przez los w ostatnich latach swojego życia. Najpierw zmarł jej syn, a potem mąż Jan Mayzel. Aktorka nie pojawiła się podczas pogrzebu ukochanego ani w kościele, ani na cmentarzu. Już wtedy była uwięziona we własnym mieszkaniu ze względu na zły stan zdrowia.
Zofia Merle kilka lat temu całkowicie wycofała się z życia zawodowego i przestała pokazywać się publicznie. Od lat nie odpowiadała na zaproszenia mediów i unikała imprez branżowych. Wiele wskazuje na to, że wszystko zaczęło się od rodzinnej tragedii, która spotkała artystkę w 2013 roku, gdy jej 42-letni syn Marcin przegrał walkę z rakiem trzustki, co dla aktorki było ogromnym ciosem.
Zofia Merle ostatnie lata życia spędziła uwięziona w mieszkaniu
Przez te wszystkie lata Zofia Merle mogla liczyć na wsparcie ukochanego męża, który pomagał jej odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Niestety, w 2021 roku również on zmarł, a uwielbiana aktorka pozostała sama. Jakby tego było mało, nie mogła uczestniczyć w uroczystościach pogrzebowych ze względu na swój ciężki stan zdrowia.
Zosia jest bardzo schorowana i nie mogła być na pogrzebie. Mieszka w bloku bez windy i już od pewnego czasu nie wychodzi z domu, bo nie jest w stanie wejść ani zejść po schodach - przekazała swojego czasu przyjaciółka aktorki w rozmowie z "Super Expressem".
W środę 13 grudnia 2023 przekazano przykre wieści o śmierci aktorki, która zmarła w szpitalu, po długiej i wyczerpującej chorobie. Miała 85 lat.
Źródło: Super Express