Małgorzata Rozenek popłakała się pierwszego dnia pracy w „Dzień Dobry TVN”. Nagranie zza kulis
Małgorzata Rozenek ma już za sobą pierwszy dzień spędzony na planie „Dzień dobry TVN’. Widzowie ocenili jej debiut w roli prowadzącej pozytywnie, chociaż u żony Radosława Majdana dało się wyczuć spore podekscytowanie. Na jeszcze większe emocje postanowili „narazić” ją bliscy, którzy na sam koniec dzisiejszego wydania „DD TVN” przygotowali coś specjalnego. Małgorzata Rozenek nie umiała ukryć wielkiego wzruszenia.
Rozenek i Skórzyński zadebiutowali o poranku
Małgorzata Rozenek i jej telewizyjny partner, Krzysztof Skórzyński , poniedziałkowego poranka przywitali się z widzami telewizji TVN. Drżący głos „Perfekcyjnej Pani Domu” nie dziwił, ponieważ od lat nie ukrywała, że praca na planie tego programu jest dla niej spełnieniem marzenia.
Na szczęście telewidzowie okazali się łaskawi dla nowej pary i ich debiut w nowych rolach przyjęli niezwykle ciepło. Na Facebooku „śniadaniówki” przeważały pochlebne opinie, a drobne potknięcia i nazbyt częste spoglądanie na notatki tym razem (co zaskakujące) nie stały się „pożywką” dla złośliwych internautów.
W sekcji komentarzy można było przeczytać życzliwe porównania do jednej z najbardziej lubianych par tego programu, czyli Marcina Prokopa i Doroty Wellman. Małgorzata Rozenek może zatem uznać, że jej pierwszy dzień w pracy był udany.
Małgorzata Rozenek we łzach
Momentem, który dla prowadzącej „Projekt Lady” na pewno będzie niezapomniany, było niespodziewane wkroczenie przed kamery Radosława Majdana w towarzystwie jej dorastających synów. Były piłkarz przywitał ukochaną bukietem kwiatów i złożył jej serdeczne gratulacje, a po chwili to samo uczynili małoletni. Małgorzata Rozenek nie mogła pohamować łez.
Krzysztof Skórzyński także był zaskoczony, ponieważ obok familii Rozenków pojawiła się jego żona i dzieci. Zanim jednak wszyscy przystąpili do wymiany czułości i gratulacji, zszokowany prezenter krzyknął: „ Tego nie było w planie”.
Dla rozpoczynającą swoją przygodę pary było to wymarzone zwieńczenie ciężkiego dnia, do którego przygotowywali się już jakiś czas. Była prowadząca „Piekielny hotel” o swoich zmaganiach z okiełznaniem rozmaitych zawiłości konferansjerskich podczas programu „na żywo” opowiadała szczegółowo (jak to zwykle bywa) na łamach swojego Instagrama.
- Tego nie było w planie , to była niespodzianka . Teraz powstrzymuje wzruszenie, musimy sobie z tym poradzić – rzekł uradowany prezenter obdarzony porozumiewawczym spojrzeniem blondwłosej gwiazdy TVN.
I my oglądaliśmy nowych prowadzących „ Dzień Dobry TVN ” i oczywiście życzymy im samych dziennikarskich sukcesów w trakcie swojej przygody z porannym pasmem. Mamy nadzieję, że z czasem nabiorą jeszcze większej dziennikarskiej ogłady i nie raz dowiodą, że są na właściwym miejscu .
Artykuły polecane przez Goniec.pl: