Maciej Wąsik nie traci humoru, publicznie zadrwił z wpadki TVP. "A jednak byłem w Sejmie"
Skazani prawomocnym wyrokiem Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik są na wolności za sprawą kolejnego ułaskawienia. Do ostatnich chwil nie było wiadomo, czy politycy PiS pojawią się na posiedzeniach Sejmu w tym tygodniu. Jak się okazuje, humor nie opuszcza Macieja Wąsika, który zaledwie cztery dni temu wyszedł z więzienia. Odpowiedział on także zarzutami w stronę marszałka Sejmu: “Pan się boi Zwykłych Ludzi”.
Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński na wolności. Czy pojawią się w Sejmie?
Były szef CBA i jego zastępca we wtorek wieczorem opuścili zakłady karne, w których mieli spędzić dwa lata więzienia za nadużycia władzy w związku z tzw. aferą gruntową. Wszystko za sprawą Andrzeja Dudy, który zastosował wobec nich prawi łaski i darowanie kar pozbawienia wolności i środków karnych oraz zarządzenie zatarcia skazań.
Po wyjściu polityków PiS z więzienia kluczowym pozostawało pytanie, czy Wąsik i Kamiński pojawią się na najbliższych posiedzeniach Sejmu. Jak zapewniał jeszcze w środę marszałek Sejmu Szymon Hołownia „panowie nie są posłami”. Wyjaśnił, że wynika do z decyzji sądu, a art. 99 konstytucji stawia sprawę jasno.
Znamy datę likwidacji abonamentu RTV. Członek KRRiT zdradził jeden z planówJest wyrok, nie ma mandatu posła – podsumował marszałek.
Maciej Wąsik: „A jednak byłem w Sejmie…”
W sprawie obecności skazanych polityków PiS w Sejmie pojawiło się kilka hipotez, jak ci mogliby się dostać na salę plenarną. Wbrew obawom niektórych, były szef CBA i jego zastępca nie pojawili się w Sejmie zarówno w czwartek, jak i w piątek.
Maciej Wąsik postanowił skorzystać tymczasem z okazji, która nadarzyła się za sprawą niefortunnej wpadki w TVP Info. Na antenie stacji w piątek została pokazana wypowiedź rzecznika praw obywatelskich Marcina Wiącka z podpisem „prof. Maciej Wąsik”. Polityk PiS odpowiedział na to wydarzenie, zamieszczając zdjęcie pomyłki z podpisem: „A jednak byłem w Sejmie”.
Szymon Hołownia o „sejmowej tragikomedii”. Wąsik odpowiada atakiem
Marszałek Sejmu tego samego dnia zamieścił post, w którym wygłosił swoją ocenę obecnej sytuacji Sejmu, tak bardzo pochłoniętego sprawą skazanych polityków, przez co pomijane zostają sprawy zwykłych ludzi. Podkreślił, że chodzi mu o m.in. osoby z niepełnosprawnościami czy nauczycieli.
Największy problem z panami Kamińskim i Wąsikiem to wcale nie kwestia czy są posłami, czy nie są (bo nie są), ale to, że tą sejmową tragikomedią ze swoim udziałem skutecznie zasłaniają zwykłych ludzi, którzy chcą, żeby Sejm rozwiązywał ich pilne problemy i ważne sprawy. Świetnie, niech za chwilę kandydują w następnych wyborach i niech nas przestaną (wraz z PiSem) przekonywać, że polski Sejm jest o nich. Bo nie jest – napisał.
Na wypowiedź marszałka Sejmu zareagował Maciej Wąsik. Stwierdził w swojej wypowiedzi, że Hołownia „boi się zwykłych ludzi”:
"Zwykli Ludzie przyszli upomnieć się o nas pod Sejm 11 stycznia. Pan w obawie przed Zwykłymi Ludźmi przesunął posiedzenie Sejmu. Niech się Pan nie zasłania Zwykłymi Ludźmi, Pan boi się Zwykłych Ludzi..." – napisał polityk PiS.
Źródło: Interia.pl