Maciej Orłoś nie mógł się powstrzymać. Nie zostawił na Dudzie suchej nitki
Maciej Orłoś w ostrych słowach skomentował ostatnie zachowanie prezydenta Andrzeja Dudy. Poszło o kondolencji po katastrofie lotniczej z udziałem głowy państwa Iranu. Dziennikarz udostępnił na swoim Instagramie specjalne wideo odnoszące się do całej sytuacji.
Nie żyje prezydent Iranu
Do katastrofy lotniczej z udziałem prezydenta Iranu doszło 19 maja. Śmigłowiec, na którego pokładzie znajdował się także szef MSZ tego kraju Hosejnem Amirem Abdollahijanem rozbił się na górzystym terenie. Ebrahim Raisi oraz wszyscy znajdujący się na pokładzie pasażerowie nie przeżyli wypadku.
Jako jeden z pierwszych na świecie kondolencje złożyć postanowił prezydent Polski. Andrzej Duda w swoim wpisie na platformie X nawiązał między innymi do katastrofy smoleńskiej z 2010 roku:
Prezenterce PnŚ "wypadły zęby" na wizji. Wyjawiła, co naprawdę się stałoNiewiele narodów ma w swojej historii takie tragiczne karty. Ale my, Polacy, straszliwie doświadczeni w 2010 r. katastrofą polskiego rządowego samolotu w Smoleńsku w Rosji, znamy uczucie szoku i pustki, jakie w ludzkich sercach i w państwie pozostaje po nagłej utracie elity politycznej i społecznej, po nagłej utracie bliskich i przyjaciół. Dlatego ze szczególnym zrozumieniem łączymy się z bliskimi ofiar i narodem irańskim w modlitwie i żalu - napisał.
Maciej Orłoś komentuje kondolencje prezydenta Dudy
Wpis prezydenta stał się przedmiotem sporej debaty w mediach. Wielu ekspertów twierdzi, że był on nie na miejscu, zwracając uwagę na sposób rządzenia prezydenta Iranu. Był on nazywany “rzeźnikiem Teheranu” ze względu na jego udział w tajnej “komisji śmierci”, która w 1988 roku podjęła decyzję o zabójstwie ok. 5 tysięcy osób.
ZOBACZ: Kate i William wydali nowe oświadczenie. Bardzo smutne słowa
Chodziło wówczas o przeciwników panującego rządu oraz członków i zwolenników Organizacji Bojowników Ludowych Iranu. Postawę prezydenta Dudy skomentować postanowili dziennikarze w tym m.in. Karolina Korwin Piotrowska oraz Maciej Orłoś. Ten drugi swoją opinią podzielił się z obserwującymi na Instagramie:
Prezydent Andrzej Duda niezwykle gorliwie złożył kondolencje Irańczykom po śmierci ich prezydenta w wypadku lotniczym. Tak jak dwa tygodnie zwlekał z gratulacjami dla Joe Bidena po wygranych wyborach prezydenckich, tak w tym przypadku był jednym z pierwszych - rozpoczął prezenter
Nagranie było częścią programu dziennikarza - WTS ("W telegraficznym skrócie"), które pojawia się w jego mediach społecznościowych. W jego ramach Orłoś chętnie komentuje otaczającą go rzeczywistość i podejmowane decyzje polityczne.
Orłoś załamany postawą prezydenta: "ręce opadają"
W swoim nagraniu Maciej Orłoś zwrócił uwagę na mroczną przeszłość głowy państwa Iranu, a także na zabójstwo wspomnianych przeciwników politycznych. Tym samym prezenter podkreślił niestosowność zamieszonych kondolencji.
Komentując ten wpis prezydenta Dudy, trzeba powiedzieć o dwóch aspektach. Po pierwsze pan Ebrahim Raisi był jednym z odpowiedzialnych za masowe egzekucje więźniów politycznych w Iranie w 1988 r. w trakcie zasiadania w tajnych trybunałach, znanych jako komisja śmierci. Osobiście prowadził procesy więźniów politycznych, odsiadujących już wyroki i skazywał ich na śmierć - przypomniał dziennikarz.
ZOBACZ: Koszmar prezenterki "PnŚ", wszystko poszło na żywo. “Wypadły mi zęby. Muszę skończyć”
Orłoś odniósł się także do przywołania przez prezydenta Dudy katastrofy smoleńskiej z 2010 roku. Prezenter wyraził swoje rozgoryczenie całą sytuacją, a także postanowił zakpić z głowy państwa, nawiązując do sytuacji w Korei Północnej:
Podejrzewam, że gdyby nagle umarł Kim Dzong Un, pan prezydent też pierwszy złożyłby kondolencje wspaniałemu narodowi koreańskiemu z powodu tragicznej śmierci ich ukochanego wieloletniego przywódcy i męża stanu. A i jeszcze ten Smoleńsk wmieszany w kondolencje. No ręce opadają i słów brakuje - zakończył.
Przypomnijmy, że Maciej Orłoś to ceniony polski dziennikarz i prezenter telewizyjny kojarzony głównie z prowadzenia programu informacyjnego “Teleexpress” na antenie TVP 1. Dziennikarz związany był ze stacją do 2016 roku i odszedł z niej po zmianach, do których doszło w związku z wyborami parlamentarnymi w 2015 roku. Finalnie powrócił do Telewizji Polskiej i od stycznia 2024 roku ponownie pojawia się na ekranach widzów “Jedynki”.
Źródło: Plejada, instagram.com/maciejorlos