Maciej Dowbor zabrał córkę na koncert Lizzo. Niebywałe, co ich spotkało
Maciej Dowbor wraz żoną, Małgorzatą Koroniewską i córką Janiną wybrali się na koncert Lizzo w Madrycie. To, co spotkało ich na miejscu przechodzi wszelkie wyobrażenia – doszło do niecodziennego splotu wydarzeń, które ich pociecha zapamięta na długo. Nagrania obiegły sieć. Co takiego przytrafiło się nastolatce i jej rodzinie?
Nieprawdopodobne, co spotkało Macieja Dowbora i jego córkę
Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor są parą od 20 lat, a małżeństwem od dziewięciu. Mają dwie córki: 14-letnią Janinę i 5-letnią Helenę. Rodzina chętnie publikuje w mediach społecznościowych fragmenty swojego życia i ochoczo dzieli się różnymi codziennymi wydarzeniami. Teraz zdradzili, co ich spotkało w ostatnich dniach – okazuje się, że w centrum wydarzeń jest ich córka, Janina.
Para wraz dziećmi mieszka obecnie w Hiszpanii, gdzie mają ogromny dom, w którym spędzają każdą wolną chwilę. Gdy okazało się, że w Madrycie występuje największa idolka ich córki, postanowili zrobić nastolatce niespodziankę i zabrali ją na koncert.
Sprawa Kamilka z Częstochowy. Sąd wydał pierwszy wyrok ws. matki i ojczymaMaciej Dowbor pomógł córce spełnić marzenie
Janina marzyła o autografie artystki i zastanawiała się, jak może go zdobyć. Dziewczyna wykazała się dużą kreatywnością, a we wcieleniu w życie planu, który opracowała, by osiągnąć cel, pomógł jej ojciec. Wspólnie przygotowali ogromny transparent, mający wyróżnić ich z tłumu fanów. Nastolatka pragnęła mieć podpis ulubionej wokalistki na etui fletu, na którym uczy się grać.
- Specjalnie pojechaliśmy do Madrytu, stworzyliśmy możliwie najbardziej widoczny transparent i liczyliśmy na cud połączony z odrobiną szczęścia – opowiadali rodzice Janiny.
Radości nie było końca
Plan zakończył się wielkim sukcesem i szczęściem nastolatki, bowiem dzięki pomocy innych uczestników koncertu piosenkarka dostrzegła z tłumu córkę Macieja Dowbora i złożyła autograf na etui fletu swojej wielkiej fanki. Radości Janiny nie było końca – uznała, że jest to najszczęśliwszy dzień w jej życiu. - Misja zakończyła się sukcesem, a nasza Janka miała najpiękniejszy wieczór w swoim życiu! To było coś nieprawdopodobnego. Marzenia są po to, aby je spełniać – powiedzieli rodzice dziewczyny.