"M jak miłość". Małgorzata Socha skusi się na propozycję TVP? Może zarobić krocie
Małgorzata Socha zagra w "M jak miłość"? Ta plotka jakiś czas temu gruchnęła jak grom z jasnego nieba. Spekuluje się, że jest w niej ziarnko prawdy. Aktorka miała otrzymać oficjalną propozycję angażu do telenoweli. Są spore szanse, że się skusi, ponieważ w kontrakcie zaoferowano jej obłędne wynagrodzenie. Padły konkretne kwoty.
"M jak miłość". Małgorzata Socha zostanie zwerbowana do TVP?
Małgorzata Socha dotychczas najmocniej była związana ze stacją TVN, gdzie grała w dwóch częściach "BrzydUli" oraz codziennym serialu "Na Wspólnej". Celebrytka te projekty ma już za sobą, a po rezygnacji z roli Zuzy pozostały jej jedynie "Przyjaciółki" realizowane przez konkurencyjny Polsat.
W produkcji występuje od wielu lat, jednak transfer Edwarda Miszczaka do stacji mieniącej się słonecznym logiem może zaprzepaścić losy tego przeboju. Na szczęście Małgorzata Socha nie ma powodów do zmartwień.
"Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta" – mówi ludowe przysłowie, a udowodnić je zamierza Telewizja Polska. Od jakiegoś czasu robi wszystko, by artystkę zwerbować pod swoje skrzydła. Włodarze z Woronicza mocno się starają i rozpostarli przed aktorką wizję niebagatelnych zarobków.
Wystarczy, że pozytywnie odpowie na propozycję angażu w "M jak miłość". Scenarzyści oraz producent, Tadeusz Lampka, podobno czekają na nią z otwartymi ramionami. Jakie szczegółowe warunki jej zaproponowano?
"M jak miłość". Ile mogłaby zarobić Małgorzata Socha? Mamy przeciek
Małgorzata Socha została potraktowana jak gwiazda wielkiego formatu. Gdyby zgodziła się na transfer, mogłaby liczyć na sowitą gratyfikację. Wystarczy, że na planie "M jak miłość" pojawiałaby się jedynie przez 10 dni w miesiącu.
Za każdy z nich zarobiłaby 6 tysięcy złotych. Tylko w skali miesiąca daje to aż 60 tysięcy. Czy wiadomo, w jaką postać miałaby się wcielić? Jest kilka opcji. Najprawdopodobniej byłaby to zupełnie nowa bohaterka lub wcielenie się w którąś z dwóch aktorek, które pożegnały się z produkcją, a w serialu wyjechały z Polski. Mowa o Joannie Koroniewskiej (w hicie TVP była Małgorzatą Chodakowską) lub Barbarze Kurdej-Szatan (zagrała Joannę Chodakowską).
Ptaszki ćwierkają, że Małgorzata Socha może wreszcie się zgodzić. Ostatnio pojawiła się w "Pytaniu na śniadanie" zamiast, jak zawsze, w "Dzień dobry TVN". Czyżby to zwiastowało głośne przejście do publicznego nadawcy?
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Blok z "Na Wspólnej" istnieje naprawdę. Wiemy, gdzie go znaleźć i jak dzisiaj wygląda
Kacper Kuszewski narzeka na zarobki w "M jak miłość". Polacy wściekli
Źródło: Fakt