Marian Lichtman krytykuje atrakcje na grobie Krawczyka
Na cmentarzu w Grotnikach koło Łodzi kilka dni temu odbyło się uroczyste poświęcenie nowego nagrobka Krzysztofa Krawczyka. Został on zaprojektowany przez Krzysztofa Niespodziańskiego, a wdowa po artyście i jego były menadżer są zachwyceni wyglądem grobu i już planują kolejne atrakcje przy miejscu spoczynku słynnego piosenkarza. Ich entuzjazmu nie popiera jednak inny przyjaciel muzyka, Marian Lichtman.
Kształt płyty nagrobnej Krzysztofa Krawczyka ma przypominać estradę, na której gwiazdor spędził blisko połowę swojego życia. Dodatkowo wdowa po piosenkarzu Ewa Krawczyk wraz z jego byłym menadżerem i przyjacielem, Andrzejem Kosmalą postanowili postawić przy grobie ławki, które mają symbolizować widownię.
– Krzysztof był człowiekiem skromnym i przemawiała przez niego skromność. Szukaliśmy inspiracji, żeby pomnik o nim opowiadał. [...] Operujemy symbolami – wyznał Kosmala w rozmowie z „Super Expressem”.
Na grobie Krzysztofa Krawczyka postawiono okazały pomnik
To jednak jeszcze nie koniec atrakcji, które mają umilać czas osobom odwiedzającym grób słynnego piosenkarza. Bliscy Krzysztofa Krawczyka ujawnili niedawno, że w planach mają zamontowanie przy nagrobku małych ogniw fotowoltaicznych, które miałyby w przyszłości zasilać reflektor oświetlający płytę, a także odtwarzacz muzyki. W czasie zadumy przy miejscu spoczynku artysty będzie można usłyszeć jego największe przeboje, a także jego ulubionych utworów religijnych, jak m.in. „Barka”.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
– Muzyka będzie bardzo delikatnie puszczana, tak żeby nikomu nie przeszkadzała – zapewnia Andrzej Kosmala.
Atrakcje te nie podobają się jednak wszystkim, a wielu fanów Krzysztofa Krawczyka otwarcie mówi o tym, że jest to przesada. Internauci nie szczędzili w sieci krytycznych komentarzy dotyczących planów snutych przez bliskich artysty. Przeciwny tej formie upamiętnienia muzyka jest również jego inny przyjaciel, współtwórca zespołu Trubadurzy, Marian Lichtman.
Marian Lichtman skrytykował działania bliskich Krzysztofa Krawczyka
Lichtman w rozmowie z redakcją „Faktu” przyznał, że nie odwiedził jeszcze osobiście grobu przyjaciela po tym, jak pojawił się na nim nowy pomnik. Gwiazdor chce zrobić to później, gdy na cmentarzu będzie trochę spokojniej, a medialna burza wokół nagrobka Krzysztofa Krawczyka nieco przycichnie. Członek Trubadurów nie jest jednak zadowolony z wyglądu pomnika, którym chwalą się Ewa Krawczyk i Andrzej Kosmala. Według muzyka jest on przesadzony, bowiem cmentarz jest dla niego „miejscem ciszy i zadumy”. Lichtman podkreślił jednak, że jeśli to wszystko jest zrobione ku pamięci jego przyjaciela, to jest w stanie to zaakceptować. – Jeśli w tym miejscu zrobi się taka dyskoteka, to uważam, że będzie to kuriozalne. Ale ja o tym nie decyduje […]. Tego jeszcze na świecie nie było. Nawet Elvis Presley nie ma takiego grobu – wyznał Marian Lichtman.
To nie pierwsza krytyczna uwaga, którą Marian Lichtman kieruje w stronę Ewy Krawczyk i Andrzeja Kosmali. Po śmierci Krzysztofa Krawczyka pomiędzy jego bliskimi wybuchł konflikt. Wówczas członek Trubadurów stanął po stronie syna gwiazdora, Krzysztofa Krawczyka Juniora, który publicznie oskarżał wdowę po swoim ojcu o to, że przez wiele lat zabiegała, by ograniczyć ich kontakt i odciąć go od taty.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Oliwia Bieniuk rozpłakała się w "Tańcu z Gwiazdami". Na parkiet wbiegł jej ojciec
Pokaz burleski w programie "Mam Talent". Żenujące komentarze jurorów
Wiceminister zdrowia zabrał głos ws. zamykania cmentarzy. "Decyzje będą podejmowane punktowo"
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
Źródło: Fakt/Super Express