Lekarze twierdzili, że ma grypę żołądkową. Chłopczyk zmarł na raka mózgu
Ośmioletni chłopiec trafił pod opiekę lekarzy, gdy zaczął uskarżać się na problemy z układem pokarmowym. Internista stwierdził, że dziecko cierpi na grypę żołądkową. Dodatkowe badania wykazały, że był w błędzie. Tomograf ujawnił agresywnego guza mózgu. Mały pacjent zmarł zaledwie osiem miesięcy po diagnozie.
Ośmioletni Isaiah Jarrett z Birmingham w Wielkiej Brytanii zachorował na rdzeniaka, nowotwór złośliwy ośrodkowego układu nerwowego. Jego dolegliwości początkowo były wiązane z grypą żołądkową. Niepokój lekarzy wzbudziły jednak uporczywe wymioty, które nękały chłopczyka przez ponad pięć tygodni.
Lekarze twierdzili, że ma grypę żołądkową. Niedługo później zmarł na raka
- Okazało się, że ośmiolatek ma w mózgu guz wielkości piłki golfowej — przekazała brytyjska organizacja charytatywna Brain Tumour Research, która podzieliła się historią dziecka w mediach społecznościowych. Isaiah przeszedł skomplikowaną operację, której skutkiem ubocznym była całkowita utrata głosu. Lekarze wdrożyli również chemioterapię i radioterapię. Niestety, nowotwór wciąż pustoszył ciało ośmiolatka.
Dziecko zmarło 20 lipca 2022 roku. Matka zmarłego chłopca, która wychowuje także szóstkę jego rodzeństwa, zdecydowała się na druzgocące wyznanie. - Miałam pustkę w głowie i upadłam na kolana. Myślałam, że może to mieć coś wspólnego z jego brzuchem. Nawet za milion lat nie spodziewałabym się, że mój synek ma guza mózgu — opowiadała.
- Po jego pierwszej operacji 20 grudnia nigdy więcej już nie usłyszałam głosu Izajasza. Ostatecznie nauczył się komunikować za pomocą gestów i szeptów. Wszystko, co mogło pójść nie tak, poszło nie tak — dodała zrozpaczona kobieta, która ujawniła, że jej syn przeszedł łącznie siedem operacji. Każda z nich zagrażała jego życiu. Na co dzień ośmiolatek borykał się z obrzękami i gromadzeniem płynów w ciele.
- Żadna rodzina nie powinna przechodzić przez ból serca i mękę po utracie ukochanej osoby. Musimy w pełni ich zrozumieć, aby móc zapewnić lepsze leczenie i ostatecznie wyleczenie, które powstrzyma kogokolwiek innego przed cierpieniem z powodu tej okrutnej choroby — zaapelowała Dena Allen w rozmowie z mediami.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Skandal podczas kolędy w Krakowie. Niebywałe, do czego ksiądz namawiał wiernych
-
Wypadek busa z przedszkolami pod Krakowem. Jedno z dzieci wypadło przez okno
-
31. finał WOŚP przed nami, a policja już zatrzymała złodzieja. 30-latek ukradł 7 puszek z pieniędzmi
Zachęcamy do wsparcia zbiórki , której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie: nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc.
Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji, bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!