Sprawa dzieci z Kurim. Niewiarygodny kryminał, który rozegrał się w Czechach
Chłopiec był ofiarą makabrycznych czynów
Klara była trzecią córką Vladislava i Maureski Mauerów z czeskiego Brna. Jako 17-latka poinformowała rodziców, że jest w ciąży. Ojcem dziecka był jej 25-letni przyjaciel, Radek Coufal. Młodzi rodzice zamieszkali razem i wkrótce doczekali się drugiego syna.
Jednak po sześciu latach ich związek zaczął zmagać się z kryzysem. Para zdecydowała się na rozstanie. Chłopcy pozostali pod opieką mamy, ale Radek aktywnie angażował się w ich wychowanie. Mimo życiowych problemów Klara postanowiła zdobyć wykształcenie i ułożyć sobie życie na nowo. Wkrótce adoptowała 13-letnią dziewczynkę o imieniu Ana. Dziecko było zamknięte w sobie i potrzebowało dużo uwagi, co miało doprowadzać młodą matkę na skraj wytrzymałości. Rodzina przeprowadziła się do niewielkiego miasteczka Kurim.
Po przeprowadzce Klara coraz częściej bywała rozdrażniona, podenerwowana i reagowała gwałtownie na wszelkie uwagi ze strony krewnych. Tłumaczyła, że chłopcy sprawiają jej problemy wychowawcze. Wstrząsająca prawda o tym, co działo się w domu Czeszki wyszła na jaw za sprawą sąsiada, który na skutek zakłóceń zobaczył w telewizorze pokój będący więzieniem dla małego dziecka. Eduard Tvrdy postanowił niezwłocznie poinformować o swoim odkryciu funkcjonariuszy organów ścigania.
Policjanci, którzy obejrzeli nagranie byli przekonani, że chłopczyk jest przetrzymywany w którymś z pobliskich domów. Jeszcze tego samego dnia zapukali do drzwi Klary Mauerowej. Kobieta zapewniała mundurowych, że jej jedynym potomkiem jest 13-letnia Aniczka. To wytłumaczenie uspokoiło dzielnicowych. Po ponownej analizie wideo zorientowali się jednak, że w tle słychać muzykę, którą usłyszeli także podczas wizyty w domu młodej matki. Policjanci niezwłocznie przeszukali dom Klary.
Przeraźliwe odkrycie
Pod schodami odkryli zamknięte na kłódkę drzwi. Kobieta tłumaczyła, że nie wie, co może się za nimi znajdować i nie ma klucza. Mundurowi wezwali strażaków, którzy pozbyli się blokady. W tym momencie do pokoju wbiegła Aniczka, która zaczęła zasłaniać wejście własnym ciałem. Funkcjonariusze musieli odciągnąć zapłakaną nastolatkę i oddać ją pod opiekę matki. Gdy weszli do pomieszczenia, poczuli odrażający odór wymiocin i odchodów. Na podłodze leżał mały chłopiec.
Jego nogi i ręce były skrępowane. Matka tłumaczyła, że kilkuletni Ondrei znalazł się w więzieniu z własnej woli, bo lubi bawić się w Harry’ego Pottera. Dziecko zostało odwiezione do szpitala. Na jego ciele odnaleziono wiele obrażeń. Chłopczyk był w fatalnym stanie psychicznym, że prosił medyków, by go uśmiercili. Rodzeństwo Ondreia zostało oddane pod opiekę państwa. Żadne z nich nie chciało rozmawiać z policjantami. Kilkulatek w końcu przyznał, że matka wypisała go ze szkoły tłumacząc, że jest głuchoniemy i rozpocznie prywatną edukację w domu.
Dziecko nie opuściło piwnicy od grudnia 2006 roku do maja 2007 roku. Wkrótce media obiegła informacja, że 13-letnia Aniczka uciekła z domu dziecka. Poszukiwania trwały wiele dni. W toku śledztwa wyszło na jaw, że Ana to w rzeczywistości 32-letnia Barbora Scrlova, która studiowała z Klarą Mauerową. Obie kobiety pracowały w przedszkolu „Promyczek”, do którego uczęszczali Ondrei i jego brat. Formalności adopcyjne były załatwiane przez Katerinę Mauerową, siostrę młodej matki.
Po schwytaniu Barbora tłumaczyła, że przybrała postać Aniczki, ponieważ wewnętrznie czuje się dzieckiem. Kobieta robiła wszystko, by usprawiedliwić zachowanie swojej znajomej. W końcu zdecydowała się zeznawać przeciwko niej, by uniknąć wyroku. Klara i Katerina Mauerowe zostały oskarżone o znęcanie się nad małoletnimi i o ich zaniedbanie.
Głośna sprawa sądowa
Barbora Scrlova usłyszała zarzut znęcania się nad dziećmi. Proces ruszył 17 czerwca 2009 roku. Katerina Mauerowa, ciotka chłopców, została skazana na 10 lat pozbawienia wolności. Ich matka miała spędzić w więzieniu 9 lat, a Barbora Scrlova 5 lat. Wszyscy skazani znajdują się obecnie na wolności. Barbora Scrlova posiada opiekuna prawnego i jest leczona psychiatrycznie. Zdaniem lekarzy cierpi na rozszczepienie osobowości. Sprawa dzieci z Kurim to jedno z najbardziej tajemniczych wydarzeń, do których doszło na terenie Europy.
Mimo że sprawcy zostali ukarani, okoliczności zdarzenia do dziś budzą wiele wątpliwości. Motyw, mimo teoretycznego rozwiązania, nadal nie jest znany opinii publicznej. Istnieje podejrzenie, że mroczne rytuały mogły mieć związek z sektą Ruch Świętego Graala.
Pokrzywdzeni chłopcy przyznawali, że ich dom odwiedzali tajemniczy mężczyźni będący członkami zgromadzenia. Pierwszym makabrycznym zdarzeniem w życiu rodziny miał być wyjazd do leśnej chatki, podczas którego dzieci były zamykane w klatkach dla psów, bite, podtapiane w wannie i zmuszane do kopania własnych grobów.
W tle odbywały się nietypowe rytuały. W pewnym momencie Klara miała chwycić za nóż i odciąć Ondreiowi kawałek pośladka. Ludzkie mięso służyło jako forma zbezczeszczonej Komunii Świętej. Po powrocie do domu koszmar dzieci się nie skończył. Jadły z misek dla psów i były wyprowadzane na spacery na smyczach. Teoria o przynależności kobiet do sekty nigdy nie została oficjalnie potwierdzona.
Więcej o sprawie dzieci z Kurim przeczytasz klikając TUTAJ .
Artykuły polecane przez redakcję portalu Goniec.pl:
-
Ile wzrostu mają polscy politycy? Duda, Kaczyński, Morawiecki, Tusk, Wałęsa i inni
-
Emerytura honorowa, czyli nawet 4 tysiące złotych dodatku do podstawowego świadczenia
-
Nieudany biznes Krzysztofa Krawczyka. Kosztował go wiele i doprowadził do kryzysu