Kultowy serial TVP w opałach. Aktorzy już szukają nowej pracy
Zmiany zachodzące w TVP dla jednych są zwiastunem pozytywnych przemian, dla innych zaś powodem do wielkiego niepokoju. Nowe władze Telewizji Polskiej nie mają sentymentów i dokonują kolejnych rewolucji, mających czasem dotkliwe konsekwencje. Po tym, jak zrezygnowano z niektórych seriali i programów, ważą się losy kolejnej produkcji, będącej kultową polską telenowelą. Aktorzy i aktorki już plotkują o ewentualnych zwolnieniach, nie chcąc wierzyć w uspokajające słowa osoby z działu PR.
TVP rezygnuje z "Leśniczówki"
Nie tak dawno temu, bo zaledwie w minionym tygodniu, media informowały o tym, że władze TVP podjęły decyzję, by nie kręcić dalej serialu “Leśniczówka”. Portal Wirtualnemedia.pl przekazał, że powodem mają być zbyt wysokie koszty produkcji. Jesienią tego roku telenowela ma więc zniknąć z anteny. Pracę stracą takie gwiazdy, jak Jolanta Fraszyńska, Maria Pakulnis i Marek Bukowski.
Nowe kierownictwo Telewizji Polskiej, gdy tylko stało się władne, zapowiedziało porządne audyty i już wiadomo, że zmiany w TVP będą większe, niż można się było tego spodziewać.
Wymieniono już praktycznie wszystkich dziennikarzy, zrezygnowano z promowania disco polo i nachalnej propagandy. Ostały się za to najbardziej opłacalne produkcje, np. “M jak miłość” i “Na dobre i na złe”. Wciąż ważą się losy prowadzącego “Jaka to melodia” i, jak się okazuje, być może także “Klanu”. Najdłużej emitowany w polskiej telewizji serial obyczajowy, zwany też polską “Modą na sukces”, ma powody do niepokoju.
Anita Sokołowska nie kryła smutku. Wygarnęła jurorom "TzG""Klan" także spadnie z anteny?
Temat ewentualnego zakończenia “Klanu”, który kiedyś był prawdziwym hitem, zaś dziś coraz bardziej zaskakuje absurdalnymi wątkami, powraca co jakiś czas. Teraz groźba usunięcia go z anteny jest jednak tak prawdopodobna, jak nigdy wcześniej. Aktorzy zaangażowani w produkcję nie mogą być spokojni.
To, że w telewizji nie jest teraz dobrze, wie każdy. W świetle tego, co się teraz dzieje, każdy scenariusz jest możliwy i trzeba być niestety przygotowanym na najgorsze. Szukają w TVP kasy i nie mają skrupułów - zdradziła jedna z artystek w rozmowie z Plotkiem.
Przy okazji informatorka przyznała, że o końcu emisji serialu coraz śmielej plotkuje się na Woronicza, a niepewność towarzyszy nie tylko jej, ale też koleżankom i kolegom z planu. Nic więc dziwnego, że kto może, ten szuka alternatywnych zajęć. A co na to decydenci?
Dział PR "Klanu" uspokaja. Mówi o podpisanych umowach
Odpowiedzialna za PR “Klanu” Anna Wiejowska nie potwierdziła w rozmowie z mediami niepokojących doniesień i zapewniła, że umowa podpisana jest na dwa lata do przodu. Uspokoiła zatem, iż pogłoski o końcu tasiemca to tylko wymysły.
ZOBACZ: "Rodzinka.pl" wróci na antenę TVP? Przełomowe doniesienia
Taka argumentacja nie jest jednak wystarczająco mocno dla aktorów i aktorek “Klanu”, którzy wskazują, że umowę zawsze można rozwiązać, szczególnie w stanie likwidacji, w którym to znajduje się TVP.
Oby to był dobry omen, przestali przyglądać się nam i szukali pieniędzy gdzie indziej - skwitowała rozmówczyni “Plotka”.
Źródło: Plotek