Ktoś zgłosił "bejbę" do ważnego urzędu. Chce się obłowić na "Solo" Blanki
Za nami 67. Konkurs Piosenki Eurowizji. Nasz kraj reprezentowała Blanka Stajkow z utworem “Solo”. Choć nie udało jej się wygrać, słowo “bejba” wręcz zalało polski internet. Używają go dziennikarze, prezenterzy, internauci czy komentatorzy transmisji. Okazuje się, że ktoś postanowił się na nim wzbogadzić.
"Bejba" podbiła Polskę
Podczas tegorocznego konkursu Eurowizji reprezentantką naszego kraju była Blanka Stajkow, która zaprezentowała utwór “Solo”. Choć nie udało jej się wygrać, taneczna piosenka podbiła serca słuchaczy, którzy zwrócili szczególną uwagę na słowo rozpoczynające utwór - "bejba".
To właśnie taki napis widniał na spektakularnej sukni, którą Blanka miała na sobie podczas ceremonii otwarcia tegorocznej Eurowizji. Chwytliwe hasło stało się dobrym sposobem na zarobek, a słowo “bejba” możemy już zobaczyć między innymi na odzieży na serwisach aukcyjnych.
Ktoś chce obłowić się na "Solo" Blanki
Okazuje się, że hasło “bejba” zostało zgłoszone do Urzędu UE ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) jako znak słowny. Obejmuje on nie tylko nagrania, ale również kosmetyki, odzież, buty, akcesoria, usługi reklamowe i modelingu.
Czy ktoś chce wzbogacić się na chwytliwym haśle z tanecznej piosenki “Blanki”? Tego dowiemy się dopiero, gdy do urzędu wpłynie opłata od znaku.
"Bejba" na portalach aukcyjnych
Internet zalała fala przedmiotów z hasłem nawiązującym do przeboju “Solo”. Słynna już “bejba” pojawiła się między innymi na kubkach, które kosztują od 16,49 zł do 35 zł. “Bejbę” znajdziemy również na torebkach w cenie między 22 a 50 zł.
Za breloczek z popularnym napisem zapłacimy około 30 zł,. Koszulka i kubek z napisem "Bejba its kajna krejsa" to z kolei wydatek rzędu 70 zł.