Krzysztof Kiersznowski przed śmiercią rozstał się z partnerką
Krzysztof Kiersznowski zmarł w niedzielę 24 października. Niespełna dwa lata przed śmiercią aktor rozstał się z partnerką, z którą dzieliła go spora różnica wieku. Mimo rozpadu związku, Katarzyna pozostała jego przyjaciółką niemal do ostatnich chwil.
Krzysztof Kiersznowski do końca życia pozostawał aktywny zawodowo. Przez cztery dekady w branży zgromadził wokół siebie nie tylko oddanych fanów, ale także grono serdecznych przyjaciół. W ich gronie znajdowała się także tajemnicza Katarzyna.
Pierwsza miłość
Aktor miał za sobą dwa poważne związki uczuciowe. Był żonaty z francuską dyplomatką o imieniu Martin, z którą doczekał się dwójki dzieci. Mimo początkowej fascynacji, związek nie przetrwał, między innymi ze względu na specyficzną pracę kobiety.
- Ożeniłem się z Francuzką, która pracowała w ambasadzie, a po naszym ślubie skierowano ją do placówki w Irlandii. Wyjechaliśmy więc razem. Jako mąż dyplomatki nie mogłem pracować, chyba że jako wolontariusz - opowiadał gwiazdor.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Tajemnicza Katarzyna
Po rozstaniu z Martin Krzysztof Kiersznowski był widywany w towarzystwie Katarzyny. Kobieta była młodsza od aktora o ponad trzy dekady, co wywoływało niemałe poruszenie w krajowych mediach. W kuluarach mówiło się, że to właśnie ona była oficjalnym powodem rozpadu małżeństwa aktora.
Para miała poznać się w barze, w którym pracowała Katarzyna. Krzysztof Kiersznowski nie zwracał uwagi na złośliwe spekulacje i otwarcie opowiadał o szczęściu, które dawał mu związek z młodszą partnerką. Relacja była jednak wyjątkowo burzliwa.
Zakochali wielokrotnie rozstawali się i schodzili na nowo. W 2020 roku media obiegła informacja, że ich związek rozpadł się ostatecznie. Aktor potwierdził ostatecznie, że jest singlem i zamierzał skupić się na relacjach rodzinnych.
- Wolę spędzać czas z dziećmi, z wnukami, z przyjaciółmi. I myślę, że jeśli człowiek jest zadowolony z siebie i z najbliższego otoczenia, a to najbliższe otoczenie zadowolone z niego, to nic więcej do szczęścia nie jest potrzebne - mówił w rozmowie z Pomponikiem.
Z ustaleń dziennikarzy Super Expressu wynika, że byli partnerzy pozostali serdecznymi przyjaciółmi. Niemal do końca utrzymywali kontakt i pomagali sobie w rozwiązywaniu życiowych problemów.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Oliwia Bieniuk rozpłakała się w "Tańcu z Gwiazdami". Na parkiet wbiegł jej ojciec
Pokaz burleski w programie "Mam Talent". Żenujące komentarze jurorów
Wiceminister zdrowia zabrał głos ws. zamykania cmentarzy. "Decyzje będą podejmowane punktowo"
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
Źródło: Pomponik/Super Express