Krzysztof Jackowski wie, co się stało z Jackiem Jaworkiem? Zdradził szczegóły swojej wizji
Jacek Jaworek jest oskarżony o zabójstwo swojego brata, jego żony i ich syna. Od ponad roku w poszukiwania 53-latka zaangażowanych jest wiele grup policji. W rozmowie z Super Expressem jasnowidz Krzysztof Jankowski podzielił się swoją wizją na temat mordercy.
Jacek Jaworek jest poszukiwany w sprawie potrójnego morderstwa
Mężczyzna został oskarżony o zabójstwo trzech członków swojej rodziny : 44-letniego brata, 44-letniej szwagierki oraz ich 17-letniego syna. Drugi, 13-letni syn ocalał, ponieważ ukrył się przed stryjem. Do morderstw doszło w nocy z 9 na 10 lipca 2021 roku i od tego czasu śledczy nie trafili na ślad Jacka Jaworka. Powodem zbrodni miał być konflikt o ojcowiznę, kłopoty Jacka Jaworka w małżeństwie oraz jego trudne relacje z bliskimi.
Nie wiadomo, gdzie przebywa 53-letni morderca ani czy w ogóle żyje. Swoimi wizjami podzielił się z Super Expressem znany jasnowidz, Krzysztof Jackowski.
Jasnowidz twierdzi, że poszukiwany zabójca nie żyje
Krzysztof Jackowski relacjonował, że w sprawie Jacka Jaworka zjawili się u niego przedstawiciele agencji detektywistycznej. Poprosił, aby detektywi zostawili go samego z przywiezioną przez nich czapką Jacka Jaworka. Jasnowidz usiadł z nią przy biurku i wielokrotnie przykładał ją sobie do czoła.
– Wykonywałem wizję w tej sprawie i tu się wydarzyła bardzo dziwna rzecz! Tylko ja teraz nie pamiętam miejscowości. Wykonując wizję przy nich, mówiłem, że kojarzy mi się budynek w stanie surowym i on jest w tym budynku. Tam nie ma ani okien, ani drzwi. To jest szkielet jakby bloku. Potem powiedziałem, że to jest jakby z przeszłości jego. I bardzo dziwna rzecz się wydarzyła, gdy powiedziałem, że to z przeszłości, to nie funkcjonuje. Oni mi powiedzieli, że on pracował przy budowach – powiedział Krzysztof Jackowski.
Jasnowidz powiedział, że nie ocenia ludzi. Wie jednak, że "był to zły czyn. On [Jacek Jaworek - przyp. red.] zrobił krzywdę bliskiej rodzinie. Zabił ich. Ale żeby poczuć człowieka, nie można go oceniać".
Krzysztof Jackowski twierdzi, że policja korzysta z jego wskazówek
Jasnowidz przyznał, że z jego widzeń korzystają funkcjonariusze policji. Krzysztof Jackowski podzielił się z nimi szczegółami z miejsca, które zidentyfikował w swoich wizjach.
– Skojarzyła mi się taka rzecz: facet po tym czynie wychodzi, idzie wzdłuż jakiś szosy, jakby jej środkiem. Jakby mu nie zależało, jakby nie kamuflował się, nie krył. Skręcił w las. Potem skojarzyła mi się nazwa miejscowości. Kompletnie z buta! Nie znam tej miejscowości! Pomyślałem sobie "ciekawe, czy taka miejscowość istnieje, a jeśli tak, to gdzie jest? [...]" Poszedł w las, był w szoku. Zrobił to, co zrobił. Był w szoku, więc mógł iść nawet spory kawałek, zanim sobie zrobił krzywdę. Według mnie, ten człowiek nie żyje i należy go szukać w linii między Borowcami, a Poraj. To podałem i nawet policja tak szukała. Szukali wyrywkowo. Teraz kilka dni temu, były ponowne poszukiwani w linii 5 kilometrów od miejsca zamieszkania. Widać, że policja zaczyna wracać w ten teren – mówił.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Źródło: Super Express