KRRiT podjęła decyzję w sprawie Dagmary Kaźmierskiej. Na jaw wyszły nowe fakty
Dagmara Kaźmierska, znana z programu "Królowe życia", jeszcze do niedawna należała do grona najpopularniejszych giwazdz w polskiej telewizji. Za sprawą reportażu portalu Goniec.pl jej kariera się boleśnie skończyła. Za sprawą ujawnienia "nowych" faktów, udział celebrytki w popularnym show "Taniec z gwiazdami" wywołał falę protestów i skarg, które dotarły do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiT). Zapadła decyzja w tej sprawie, która ma istotne znaczenie dla przyszłości telewizyjnych produkcji oraz dla samej celebrytki.
Dagmara Kaźmierska przez lata robiła karierę w telewizji. Nikt nie znał jej przeszłości
Dagmara Kaźmierska, znana z roli w programie "Królowe życia" była jedną z uczestniczek ostatniej edycji "Tańca z gwiazdami". Jej obecność w programie od początku budziła kontrowersje, ale dopiero po artykule portalu Goniec.pl widzowie w pełni zrozumieli, kim w rzeczywistości jest celebrytka, którą Polsat od lat promuje.
Z akt, do których dotarł Daniel Arciszewski, jasno wynikało, że w 2009 roku Dagmara Kaźmierska została skazana prawomocnym wyrokiem za poważne przestępstwa, w tym stręczycielstwo i sutenerstwo, które związane były z działalnością w zorganizowanej grupie przestępczej. Choć nie było to tajemnicą, dzięki śledztwu dziennikarza poznaliśmy skandaliczne szczegóły z jej przeszłości.
Nic dziwnego, że to, co Dagmara Kaźmierska zrobiła swoim "pracownicom", wzbudziło falę oburzenia i podziałów wśród opinii publicznej. Z jednej strony niektórzy bronili celebrytki, podkreślając, że od tamtego czasu mogła się zmienić i odpokutować swoje grzechy. Z drugiej strony, krytycy zarzucali stacjom telewizyjnym, że promują osobę z przeszłością kryminalną, co może wpłynąć na ich reputację. Warto przy tym pamiętać, że nie mówimy tu o kimś, kto lata temu ukradł batona, ale o kobiecie, która stosowała przemoc wobec swoich "pracownic" i zlecała gwałty .
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji podjęła decyzję w sprawie Dagmary Kaźmierskiej
Dopiero po ujawnieniu kontrowersyjnych informacji z przeszłości Dagmary Kaźmierskiej, Telewizja Polsat oraz TVN zaczęły podejmować działania mające na celu odcięcie się od celebrytki.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji otrzymała liczne skargi dotyczące udziału "Królowej życia" w "Tańcu z gwiazdami". Przeprowadzono postępowanie wyjaśniające, a rzeczniczka prasowa KRRiT, Teresa Brykczyńska, w oświadczeniu przekazanym Plejadzie, stwierdziła, że Polsat nie miał wiedzy o szczegółach przeszłości Kaźmierskiej w chwili jej angażu do programu. Informacje te stały się publiczne dopiero po rozpoczęciu cyklu, co wpłynęło na decyzje telewizji.
Spółka Telewizja Polsat podkreśliła, że w chwili angażu nie znała informacji ujawnionych z akt sądowych p. D. Kaźmierskiej, które już po rozpoczęciu wymienionego cyklu zostały opublikowane przez niektóre portale. Wówczas nadawca zrezygnował z udziału p. Dagmary Kaźmierskiej w kolejnych odcinkach cyklu i w swojej ofercie nie zamieszcza audycji z jej udziałem - czytamy w oświadczeniu KRRiT.
Po ujawnieniu szczegółów z przeszłości Dagmary Kaźmierskiej, większość stacji się od niej odcięło
Podczas analizowania sprawy stwierdzono ponadto, audycje z cyklu "Królowe życia" zostały usunięte z serwisu Player, a aktualnie programy z udziałem Dagmary Kaźmierskiej nie są dostępne w przestrzeni medialnej. KRRiT uznała, że dalsze postępowanie w tej sprawie nie jest konieczne, biorąc pod uwagę podjęte już działania.
Co ciekawe, na początku lipca Dagmara Kaźmierska opublikowała post na Instagramie, w którym dziękowała TV Puls za to, że nadal emituje odcinki serialu "Lombard. Życie pod zastaw" z jej udziałem. Nie wiadomo, czy w związku z tym wobec stacji zostaną podjęte jakieś działania.
Decyzja KRRiT o zakończeniu postępowania w sprawie Dagmary Kaźmierskiej może wpłynąć na przyszłość telewizyjnych produkcji i sposób, w jaki media będą przedstawiać osoby z kontrowersyjną przeszłością. Choć tym razem stacjom, które promowały "Królową życia" udało się uniknąć odpowiedzialności, to niewykluczone, że nauczone doświadczeniem, będą unikać współpracy z osobami, które kiedyś miały zatargi z prawem.