Komik, który został prezydentem wśród prezydentów, którzy stali się komikami. Portret Wołodymyra Zełenskiego
Kiedy obejmował urząd prezydenta po odejściu w świetle korupcyjnego skandalu Petrze Poroszence, świat przypuszczał, że będzie to kolejna prezydentura celebryty, których w ostatnim czasie w polityce zaczęło przybywać. Tymczasem, kiedy doszło do prawdziwej próby, Wołodymyr Zełenski pokazał, że może być przywódcą, na jakiego inne nacje nie mogłyby liczyć.
Był komikiem i przez lata bawił ludzi do łez. Ukraińcy znali go z telewizyjnych programów, oglądali go, jak tańczył w szpilkach, parodiując popularny zespół Kazaky albo zwyciężał w pierwszej edycji ukraińskiej wersji "Tańca z gwiazdami". W 2015 roku w komediowym serialu "Słuha narodu" (sługa narodu) zagrał nauczyciela historii, który objął urząd prezydenta. Nikt nie spodziewał się wtedy, że w 2022 roku będzie jednym z najważniejszych liderów państw na świecie.
Wołodymyr Zełenski - komik, który został prezydentem
Cały świat wpatruje się w Wołodymyra Zełenskiego. Jego słowa i podejście do kwestii wojny imponują nie tylko jego rodakom, którzy mogą znaleźć pocieszenie w tym, że ich prezydent został z nimi w Kijowie, ale również tym, którzy politykom przestali wierzyć.
Zełenski miał być prezydentem blisko ludzi. Na to wskazywał serial "Słuha narodu", z którego tytułu potem wzięła się nazwa powstałej w 2017 roku na Ukrainie partii, na której czele stanął. Od 2018 roku zaczął nagle pojawiać się w sondażach, a w 2019 roku pokonał w drugiej turze wyborów ubiegającego się o reelekcję Petra Poroszenkę wynikiem 73,2 proc. poparcia.
Na uroczystości zaprzysiężenia przedstawił, jak chciałby rządzić państwem i jak widzi swoją rolę. Nie chciał nigdzie widzieć swoich portretów.
- Nie wieszajcie moich portretów w biurach. Prezydent nie jest ani idolem, ani ikoną. Powieście zdjęcia waszych dzieci i patrzcie im za każdym razem w oczy przy podejmowaniu decyzji - mówił.
Dzięki rozwiązaniu parlamentu i rozpisaniu kolejnych wyborów, Słuha narodu zyskała poparcie pozwalające jej uzyskać bezwzględną większość w parlamencie. Nie oznacza to jednak, że okres prezydentury Zełenskiego usłany był różami.
Antysystemowość nie pomogła
- Po niespełna półtora roku od uzyskania pełni władzy prezydent Wołodymyr Zełenski utracił łatwość egzekwowania deklarowanych celów politycznych. Wynika to z coraz słabszej kontroli nad własną partią Sługa Narodu i nieumiejętnego doboru kadr, a w szerszym ujęciu – braku całościowej wizji reform - podał Ośrodek Studiów Wschodnich.
Antysystemowy Zełenski (podobnych kandydatów można spotkać również na polskim podwórku), zarzekał się, że dokona reform, które pozwolą odejść starym twarzom polityki i dadzą miejsce nowym. Sytuacja jednak nie ulegała zmianie mimo wcześniejszych obietnic. Prezydent coraz bardziej przypominał tych, z którymi obiecał walczyć.
Po latach problemów związanych z korupcją i sporym zawodem społeczeństwa ukraińskiego na politykach, którzy mieli wnieść do kraju zmianę, takich jak Juszczenko, Tymoszenko czy Poroszenko, Zełenski zwiastował powiew świeżości i nową erę. Przez problemy we własnym biurze politycznym zaczął jednak tracić poparcie społeczne.
Agresja Rosji, odmieniony Zełenski
Kto jednak przypuszczał, że niezbyt udolny w zaplanowanych działaniach politycznych Wołodymyr Zełenski okaże się jednym z najbardziej stanowczych i najsilniejszych przywódców europejskich państw? Czy to tylko PR czy prawdziwe oblicze ukraińskiego przywódcy?
Pierwsze momenty agresji Wołodymyr Zełenski spędził jeszcze w garniturze, na spotkaniach z ważnymi osobami i przy telefonie. Kiedy wojska rosyjskie dotarły pod Kijów, eleganckie ubrania zamienił na wojskową koszulkę i polar. Starannie robione zdjęcia przez fotografów zamienił na własne relacje z miasta i zapewnienia walki, a na amerykańskie propozycje ewakuacji odpowiadał, że "nie potrzebuje podwózki".
Nagłe zbliżenie Zełenskiego do masowego odbiorcy i pokazanie go jako przywódcy z bronią w ręku, prawdziwego lidera , nie wymagało wiele pracy, ale wniosło ogromne odświeżenie do postrzegania ukraińskich polityków, którzy walczą o wspólną sprawę i do ostatniej kropli krwi będą bronić Ukrainy.
Wołodymyr Zełenski zawsze wiedział, jak dotrzeć do ludzkich serc. Pokazał, że w chwili próby władza może stanąć ramię w ramię z ludem. Pytanie, czy prezydent wykorzysta swoją szansę i stanie się prawdziwą legendą, w której wykuwa się kolejny mit ukraińskiego narodu.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Ukraina będzie rozmawiać z Rosją. Prezydent Zełenski potwierdził doniesienia, wybrano miejsce
-
Mateusz Morawiecki przekazał ważną informację z granicy. Gorące podziękowania premiera
-
Tajemnica małżeństwa Putinów. Była żona "cara Rosji" wyzwoliła się spod rządów tyrana
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
źródło: Goniec.pl, Ośrodek Studiów Wschodnich