Kolejna afera po śmierci Krzysztofa Krawczyka. Wdowę po muzyku i jego menedżera coś łączy?
Marian Lichtman i Andrzej Kosmala od pewnego czasu toczą medialną batalię, której głównym punktem jest kwestia spadku po zmarłym Krzysztofie Krawczyku. Wiele wskazuje na to, że mężczyźni nie planują zakopać w najbliższym czasie topora wojennego.
Marian Lichtman i Andrzej Kosmala wymieniają "uprzejmości" w sieci
Byli współpracownicy legendarnego artysty kontynuują swój konflikt, wdając się kłótnię w mediach społecznościowych. W najnowszych postach Marian Lichtman zasugerował, że Andrzeja Kosmalę i Ewę Krawczyk łączy coś więcej, niż "biznes".
Krzysztof Krawczyk zmarł w Wielki Poniedziałek, 5 kwietnia 2021 roku, a pięć dni później odbył się jego pogrzeb. Spadek po artyście otrzymała jego żona Ewa, a jego jedyny syn musiał zadowolić się zachowkiem. Od tego czasu trwa medialna batalia o pieniądze po wokaliście pomiędzy Krzysztofem Igorem a Ewą Krawczyk.
Po stronie jedynego syna artysty stanął Marian Lichtman, który w latach 60. wraz z Krzysztofem Krawczykiem, Sławomirem Kowalewskim, Jerzym Krzemińskim i Bogdanem Borkowskim tworzył zespół Trubadurzy, z którym występuje do dziś. Wersję Ewy Krawczyk popiera natomiast Andrzej Kosmala, który został menedżerem Krzysztofa Krawczyka, gdy ten w 1974 roku rozpoczął solową karierę.
Andrzej Kosmala i Ewa Krawczyk są dla siebie kimś więcej?
W sieci doszło do kolejnego "starcia" pomiędzy byłymi przyjaciółmi zmarłego artysty, która dotyczyła wydanej niedawno przez Ewę Krawczyk i Andrzeja Kosmalę książki pt. "Sława zniesławia. Rozmowa rzeka". Krzysztof Igor Krawczyk uważa, że zawiera ona kłamstwa dotyczące jego oraz jego matki, Haliny Żytkowiak. Marian Lichtman stawił się za synem artysty w poście na Facebooku, w którym napisał co myśli o byłym menedżerze gwiazdora i Ewę Krawczyk , insynuując przy okazji, że może łączyć ich "coś więcej".
- Para ta, nie wiem, czy tylko biznesowa, próbuje dla siebie zachować wszystko, zarabiać na zmarłym artyście kosztem bezbronnego syna. Krzysztof Krawczyk, gdyby wiedział, co się stanie, nie dopuściły do tego. Niestety tego nie przewidział... znacznie wcześniej nie przewidział też tego, co często śpiewał: "Dałem ci wiarę, dałem ci spokój, dałem gitarę, dałem samochód, żony nie dałem, żonę wziąłeś sobie sam" . Murem za Krzysztofem Igorem Krawczykiem - napisał Marian Lichtman.
Andrzej Kosmala i Marian Lichtman kontynuują batalię w mediach społecznościowych
Na odpowiedź Andrzeja Kosmali nie trzeba było długo czekać. Były menedżer gwiazdora w obszernym poście zrewanżował się byłemu trubadurowi. Trzeba przyznać, że ich konflikt nabiera rumieńców i padają coraz mocniejsze oskarżenia.
- Ponieważ Marian Lichtman absurdalnie podważa moją i Ewy rolę w życiu i karierze Krzysztofa Krawczyka muszę co jakiś czas powtarzać takie materiały. Zapraszam do lektury książek: 'Życie jak wino' i 'Sława zniesławia'. Każde słowo jest tam prawdziwe, a przynajmniej tak zapamiętaliśmy tamte czasy, tamtych ludzi i tamte zdarzenia - napisał w mediach społecznościowych Andrzej Kosmala.
- Pan Lichtman tylko 10 lat w Trubadurach znał Krawczyka. Potem to już spotykali się okazyjnie, imprezowo. To nie to samo, co być z Krzysztofem w pracy przez 47 lat jak ja i 40 lat żoną jak Ewa. Postaram się już nie używać już więcej nazwiska tego celebryty - dodał były menadżer zmarłego artysty.