Kobieta sięgnęła po banany w sklepie. Ugryzł ją pająk, trafiła do szpitala
Szokujące zdarzenie z udziałem kobiety, która robiła zakupy w jednym z łódzkich sklepów, opisały lokalne media. Z informacji przekazanych przez „Dziennik Łódzki” wynika, że klientka została ugryziona przez egzotycznego pająka, gdy przebywała w dziale z owocami. Musiała zostać przetransportowana do szpitala.
Pod koniec maja kobieta wybrała się do jednego ze sklepów w Łodzi. Z relacji, która pojawiła się w „Dzienniku Łódzkim”, wynika, że sięgając po kiść bananów, klientka poczuła uszczypnięcie. Po interwencji ochrony jednak podjęto decyzję o tym, że nie konsumentka nie wymaga opieki lekarskiej.
W czwartek 27 maja kobieta robiła zakupy w jednym ze sklepów w łódzkiej dzielnicy Bałuty. Podczas wizyty w placówce klientka poczuła, że gdy wybierała kiść bananów, coś ją ugryzło. Na sytuację zareagowała ochrona sklepu. Pracownicy jednak nie wezwali medyków, a konsumentka wróciła do domu zaczęła się gorzej czuć.
Kobieta trafiła do szpitala
Jak sugeruje „Dziennik Łódzki”, początkowo sytuacja z udziałem kobiety została zbagatelizowana. Interweniujący ochroniarze sklepu stwierdzili, że stan klientki nie wymaga zawiadomienia służby systemu ochrony zdrowia i skierowano ją do domu.
Po powrocie do mieszkania jednak jej stan zdrowia stopniowo się pogarszał. Gdy konsumentka poczuła się znacznie gorzej, została przetransportowana do szpitala. Placówka na łódzkich Bałutach, w której robiła zakupy, potwierdziła otrzymanie zawiadomienia w tej sprawie.
W rozmowie z mediami zespół biura prasowego sklepu oświadczył, że w odpowiedzi na zawiadomienie klientki powołano grupę, która ma się zająć wyjaśnieniem wszystkich okoliczności niepokojącego zdarzenia.
Przedstawiciele sklepu zostali też zapytani przez dziennikarzy o to, jak poważne okazało się ugryzienie, którego konsumentka doświadczyła w dziale z owocami, oraz jaki jest stan zdrowia tej kobiety . Przekazano też prośbę o odpowiedź w sprawie tego, co stało się z egzotycznym pająkiem.
Brak odpowiedzi oraz stosownych działań po incydencie ugryzienia kobiety
Z relacji łódzkiego dziennika wynika, że zespół biura prasowego sklepu nie udzielił odpowiedzi na żadne z zadanych pytań, które dotyczyły stanu zdrowia kobiety oraz tego, czy pająk został odnaleziony i co się z nim stało.
Według dziennikarzy w dodatku incydent ten nie został zgłoszony stacji sanitarno-epidemiologicznej. Jak przekazał dziennik, na terenie sklepu nie pojawił się również partol straży miejskiej, który wyłapuje egzotyczne zwierzęta . To natomiast wskazuje na szereg nieprawidłowości.
Na koniec „Dziennik Łódzki” przypomniał, że w Polsce dochodziło już do podobnych incydentów. Egzotyczne pająki mogą trafiać do naszego kraju wraz z transportem skrzynek z owocami. W sytuacji, w której czują zagrożenie, mogą zaatakować człowieka sięgającego po produkty. Wówczas konieczne jest szybkie udzielenie pomocy, ponieważ ugryzienie jadowitego pająka może być bardzo groźne dla życia.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Wakacje będą skrócone? Wiceminister postawił sprawę jasno, nie ma pola na domysły
-
37-latka z RPA pobiła rekord świata. Urodziła dziesięcioraczki
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
Źródło: TVP Info; Dziennik Łódzki