64-latka urodziła bliźnięta. Sąd pozbawił ją praw rodzicielskich
Mauricia Ibanez poddała się zabiegowi in vitro w 2017 roku w Stanach Zjednoczonych . Miała wówczas 64 lata. Jak wynika z informacji przekazanych przez dziennik „El Pais” siostra kobiety, zaniepokojona jej planami, złożyła do sądu wniosek o odebranie jej paszportu argumentując prośbę tym, że emerytka nie jest w stanie wychowywać potomstwa. Władze odrzuciły wniosek.
Kobieta została matką w wieku 64 lat
Hiszpanka była zachwycona efektami procedury in vitro. Lekarzom udało się dokonać cudu. Wkrótce na świat przyszły bliźnięta, które otrzymały imiona Gabriel i Maria . 64-latka doskonale czuła się w roli matki i chętnie opowiadała o tym w mediach.
- Nie martwię się wcale o swój wiek. Jestem stara, ale mogłam zajść w ciążę. Nauka i medycyna to ostatnia deska ratunku dla takich kobiet jak ja - mówiła w jednym z wywiadów.
Mauricia Ibanez została zobowiązana przez władze do zatrudnienia pomocy przy opiece nad dziećmi. Niestety, już kilka dni po porodzie zapadła decyzja o odebraniu jej bliźniąt i umieszczeniu ich w rodzinie zastępczej .
Sąd uzasadnił swoją decyzję tym, że kobieta nie jest w stanie zapewnić dzieciom optymalnych warunków do wychowania i rozwoju. Hiszpanka odmówiła leczenia zdiagnozowanego u niej zaburzenia paranoidalnego .
- Cechy osobowościowe ich matki w sposób znaczący wpływają na rozwój emocjonalny i psychospołeczny małoletnich - tłumaczyły władze.
Mauricia Ibanez walczyła o odzyskanie swoich pociech przez cztery lata. Batalię ostatecznie zakończył wyrok Sądu Najwyższego, który podtrzymał decyzję niższej instancji . Mimo podjętych starań, kobieta nie będzie miała praw rodzicielskich do córki i syna.
To niepierwsza taka sytuacja w życiu Hiszpanki. 68-letnia dziś kobieta przed jedenastoma laty poczęła metodą in vitro córkę. Dziewczynka - tak jak młodsze rodzeństwo - trafiła pod opiekę rodziny zastępczej. Obecnie mieszka w Kanadzie i nie ma kontaktu z biologiczną matką.
Prawnik Mauricii Ibanez przyznał na łamach „El Pais”, że odebranie dzieci matce to dla niej ogromny cios. „Zabierają mi wszystko każdego dnia, kiedy zabierają mi dzieci” - dodała zrozpaczona emerytka w rozmowie z dziennikarzami.
Artykuły polecane przez redakcję portalu Goniec.pl:
-
Czy obostrzenia znikną po Wielkanocy? Dziennikarze donoszą o częściowym otwarciu gastronomii
-
Samochód Lecha Wałęsy z czasów prezydentury to złom. „Nie przeszedłby badań technicznych”
-
Paweł Wawrzecki przeprowadził się do Stanów Zjednoczonych. Zrobił to z miłości do swojej nowej żony
Źródło: Mamadu