Kim jest partner Małgorzaty Tomaszewskiej? Wiadomo, dlaczego go ukrywa
We wtorek 20 lutego media obiegła radosna informacja, bowiem ojciec Małgorzaty Tomaszewskiej, Jan, wyjawił, że na świecie jest już jego wnuczka. Choć o prezenterce media często się rozpisują, tak o jej partnerze niewiele wiadomo. Dlaczego tak niechętnie mówi o ukochanym?
Małgorzata Tomaszewska do niedawna była gwiazdą TVP
Małgorzata Tomaszewska jeszcze do niedawna była jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy Telewizji Polskiej. Przez długi czas widzowie mieli okazję oglądać ją jako jedną z gospodyń w “Pytaniu na śniadanie” , gdzie zwykle partnerował jej Aleksander Sikora .
Po czasie prezenterka nieco przystopowała z pracą, jednak miała ku temu ważny powód - wyjawiła, że jest w ciąży. Z tej racji postanowiła zadbać o swoje zdrowie i spokój, dlatego też znacznie rzadziej występowała na wizji, za to prężnie działała w sieci.
Małgorzata Tomaszewska urodziła
Małgorzata Tomaszewska z radością opowiadała o swojej ciąży i z niecierpliwością czekała na narodziny swojego drugiego dziecka - prezenterka ma już kilkuletniego syna. Ostatecznie przed kilkoma dniami powitała swoją drugą pociechę , czym z ogromną dumą pochwalił się jej ojciec, Jan Tomaszewski.
Kochane kobitki! Gosia i Luiza, pomimo wielu trudności, okazałyście się wspaniałe. Gratuluję szczęśliwego przyjścia na świat. Trzymajcie się tak dalej - pochwalił się w rozmowie z “Super Expressem”.
Kim jest partner Małgorzaty Tomaszewskiej?
Według ustaleń mediów Małgorzata Tomaszewska była dwukrotnie zamężna . O pierwszym jej mężu niewiele wiadomo, a i sama zainteresowana nie wypowiada się na ten temat. Mówi się, że jest on kierowcą. Drugim mężem prezenterki był Ahmet Seyfi Yigit Tarci, z pochodzenia Turek. Jest on również ojcem jej syna, Enzo.
Małgorzata Tomaszewska obecnie wiedzie szczęśliwe życie u boku niejakiego Roberta. Choć zakochani bywają widywani razem, to jednak gwiazda TVP niechętnie o nim mówi. Ma ku temu poważny powód.
Tak ustaliliśmy. Nie chcę i on też nie chce. Jesteśmy tutaj zgodni. Media to są blaski i cienie, ja te blaski mogę mieć, dlatego znoszę cienie. Jeżeli ktoś pojawia się w przestrzeni publicznej, to nigdy nie wiesz, jak zostanie oceniony. To nie jest nikomu potrzebne, jeżeli nie czerpiesz z tych mediów. Mam wrażenie, że pokazanie się dla pokazania, jest trochę dawaniem takiej pożywki. Ale oczywiście, to jest decyzja każdej osoby. On w ogóle nie jest związany z show-biznesem - powiedziała prezenterka w rozmowie z reporterką Jastrząb Post.
Źródło: Super Express, Jastrząb Post