Kim jest matka Tomasza Komendy? Teresa Klemańska przeszła przez prawdziwe piekło
Historia Tomasza Komendy poruszyła serca wielu Polaków. Kim jest matka mężczyzny niesłusznie skazanego na długie lata w więzieniu? Teresa Klemańska ma spory bagaż doświadczeń życiowych.
Historia Tomasza Komendy
W 2004 roku Tomasz Komenda został skazany na 25 lat więzienia za brutalny gwałt i morderstwo 15-letniej Małgosi w 1997 roku. Po latach okazało się jednak, że mężczyzna jest niewinny i niesłusznie spędził prawie dwie dekady za kratkami. Za koszmarną pomyłkę wymiaru sprawiedliwości otrzymał 12 milionów zł zadośćuczynienia i 811 533 zł odszkodowania.
Historia niesłusznie skazanego na długie lata więzienia Tomasza Komendy poruszyła całą Polskę. Na podstawie życia mężczyzny nakręcono nawet film pod tytułem "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy". W głównego bohatera wcielił się Piotr Trojan, a jego matkę zagrała Agata Kulesza.
Matka Tomasza Komendy walczyła o jego wolność
Dużą rolę w odzyskaniu wolności przez niesłusznie skazanego Tomasza Komendę odegrała jego matka. Teresa Klemańska przez wiele lat walczyła z wymiarem sprawiedliwości i nieustannie starała się udowodnić niewinność syna.
Niestety według ostatnich doniesień Tomasz Komenda odciął się od swojej rodziny i nie utrzymuje kontaktu z matką. Informację potwierdziła sama Teresa Klemańska w rozmowie z Onetem.
- Dopóki mieszkał z nami, było wszystko okej. Teraz Tomek ma złych doradców. Jest pod wpływem Maćka, który nim steruje. To, co się stało z Tomkiem, to jest jego zasługa. Zobaczymy, jak daleko dojdzie. Spełnia marzenia wszystkich, tylko nie swoje. Zniknął. Więcej telefonu od nas już nie odebrał. Mój syn okazał się tchórzem. Nawet nie potrafił się z nami pożegnać - żaliła się kobieta.
Kim jest matka Tomasza Komendy?
Teresa Klemańska nigdy nie miała łatwego życia. Dzieciństwo wspomina jako jeden wielki koszmar. Jej ojciec znęcał się nad rodziną, a ona musiała spać z tasakiem na wypadek konieczności obrony.
- Spałam z tasakiem, bo bałam się, że będzie nas bił. Musiałam przede wszystkim bronić siostry i mamę. Ojciec pił, matka pracowała na trzecią zmianę. Pewnego dnia ojciec przyszedł pijany w nocy, zaczął nas wyzywać. Nie wytrzymałam już i uderzyłam go. Miałam 12 lat – zwierzyła się na łamach książki “Walka przez łzy” Grzegorza Głuszaka.
Jej pierwszy mąż również okazał się agresywny. Pani Teresa uciekła od niego kiedy jeszcze była w ciąży z Tomkiem. Następnie weszła w kolejny związek małżeński z Mirosławem Klemańskim, z którym doczekała się dwóch synów: Krzysztofa i Piotra.
Kiedy wydawało się, że Teresa Klemańska w końcu zazna w życiu odrobinę szczęścia, wydarzyła się tragedia związana z niesłusznym skazaniem jej syna za gwałt i morderstwo. Kobieta zupełnie się załamała i kilkukrotnie próbowała odebrać sobie życie.
- Chciałam z okna skoczyć. Mąż mnie złapał, a już stałam w oknie. Okno nie chciało się otworzyć. Podwójna szyba była, musiałabym ją najpierw wypchnąć. Rodzina mi wtedy wytłumaczyła, że oni tu są i że ja też mam być. Później zaparłam się w sobie, że muszę dla niego żyć – mówiła w rozmowie z portalem Misyjne.pl.
Kolejnym razem napisała list pożegnalny i próbowała przedawkować leki. Na szczęście w porę zainterweniował jej syn.
Źródło: Onet, “Walka przez łzy”, Misyjne.pl