Kierownik budowy ujawnił kulisy programu "Nasz nowy dom". Nikt nie miał pojęcia
"Nasz nowy dom" budzi mnóstwo emocji wśród widzów oraz niemałą ekscytację wśród właścicieli remontowanych domostw. Okazuje się jednak, że te kilkudniowe przedsięwzięcia czasami powodują także wiele nieporozumień wśród ekipy budowlanej. O kulisach takich przypadków opowiedział jeden z jej kierowników. Nie zawsze jest tak kolorowo, jak pokazuje to telewizja.
"Nasz nowy dom". Ciekawostki
Formuła programu "Nasz nowy dom" jest doskonale znana widzom Polsatu, którzy od dekady z chęcią oglądają kolejne odcinki show. Liczba domów, które nabrały nowego i cywilizowanego kształtu dzięki przebojowi opiewa już na kilkadziesiąt, jednak n ie zawsze Katarzyna Dowbor decyduje się na wypowiedzenie słynnych słów: "Tak, wyremontujemy wasz dom" . O tym, że tak może się stać, pisaliśmy w artykule tutaj.
Gorliwi fani przeboju "Nasz nowy dom" odkryli niedawno, że w drugim odcinku pierwszego sezonu wystąpił Jann, przegrany w kontrowersyjnych preselekcjach do Eurowizji 2023, będący wtedy małym chłopcem. Wraz ze sporym rodzeństwem nie miał w domu łazienki, jednak ekipa "Nasz nowy dom" szybko to odmieniła.
Kierownik budowy odsłania kulisy show "Nasz nowy dom"
Chociaż każdy z odcinków zwieńczony jest sukcesem, a skromne domy potrzebujących zmieniają się w schludne, zadbane i w pełni wyposażone nieruchomości, to aby tego dokonać, potrzeba masy skutecznej i przede wszystkim szybciej pracy. To powoduje, że spotkania budowlańców z prowadzącą i projektantami nie zawsze należą do miłych. Jeden z kierowników budowy, który wraz ze swoją drużyną podejmuje się remontów, nieco szerzej opowiedział o tych niesnaskach.
- Na budowie bywa nerwowo , ale ja mam to szczęście, że pracuję ze świetnymi ludźmi i doskonałymi specjalistami w swojej dziedzinie. (…) Architekci bronią zaciekle swoich wizji, co czasem może się kłócić z praktycznym podejściem budowlańca . Nie mogę narzekać na naszą współpracę. Czasem stawiają na swoim, bo dziesięć centymetrów jest dla ich projektu niezwykle ważne. Zawsze staram się dopasować do ich pomysłów, jeśli tylko nie nagli nas termin oddania domu - zaznaczył Przemysław Oślak w rozmowie z portalem WP.
"Nasz nowy dom". Kierownik budowy ujawnia, jak zrobić remont w 5 dni
Obsada "Nasz nowy dom" ma na wykonanie remontu tylko pięć dni. Czy w tym czasie udaje się zrobić to solidnie? Przemysław Oślak zdradził, w czym tkwi sekret prac, które posuwają się do przodu w tak spektakularnym tempie.
- Gdybym nie wiedział, że to możliwe, nigdy nie podjąłbym się takiego wyzwania. Nie raz sam wykonywałem remonty galerii handlowych, sklepów czy placówek bankowych w jeden weekend. (…) Nie ma rzeczy niemożliwych. Wiele też leży po stronie ekipy remontowej. Na miejscu jest 20 osób. Jeśli czterech fachowców pracuje w jednym pomieszczeniu, to w ciągu pięciu dni są w stanie wykonać obowiązki dokładnie i na czas - wyjaśnił Wirtualnej Polsce, a Katarzyna Dowbor wtórowała koledze w zapewnieniach.
- To, że ten dom jest budowany za darmo, nie znaczy, że on jest budowany gorzej. On jest budowany szybko tylko dlatego, że jest ponad dwudziestu pracowników, a nie dwóch czy czterech. Naprawdę – gdyby cokolwiek było nie tak, gdyby była źle zrobiona instalacja, to by się stało od razu, parę miesięcy po zbudowaniu, a nie trzy lata później. Kiedy już zbudujemy dom, obowiązkiem rodziny jest tym domem się opiekować i dbać o niego - dodała w wywiadzie dla portalu Jastrząb Post.
Śledź najnowsze newsy na Twitterze Gońca: https://twitter.com/GoniecPL
Źródło: WP, Jastrząb Post