Kazik Staszewski pogrążony w żałobie. "Nie ma jej już"
Poruszająca wiadomość z domu Kazika Staszewskiego napłynęła do fanów w sobotni poranek. Twórca i lider grupy Kult przekazał o śmierci ukochanej osoby, która była dla niego wsparciem przez tyle lat, ale w ostatnich sama potrzebowała uwagi. “Żyła na własnych warunkach i na własnych warunkach odeszła. I nie ma jej już” – napisał.
Kazik Staszewski pogrążony w głębokiej żałobie
Chociaż dla wielu sobotni poranek zaczął się normalnie, dla Kazika Staszewskiego był to kolejny wyjątkowo trudny dzień po stracie najbliższego członka rodziny. Muzyk przekazał za pośrednictwem Instagrama, że jego mama zmarła w wieku 93 lat. Poruszającym wpisem zwrócił się do tych, którzy chcieliby go wesprzeć, a także opisał, jak wyglądały jej ostatnie miesiące życia .
Była pracowita, troskliwa i pełna miłości do ludzi, ale tylko wtedy, jeśli na nią sobie zasłużyli. Gdy ktoś zaskarbił sobie jej serce, mógł liczyć na wsparcie przez wszystkie kolejne dni. Krystyna Staszewska z czasem jednak popadła w chorobę, a ta pozbawiła ją możliwości wykonywania wielu zwyczajnych czynności. Kobieta jednak nigdy nie zamierzała stać się dla kogoś ciężarem.
Nie żyje mama Kazika Staszewskiego. Miała 93 lata, "jeszcze dwa lata temu pracowała"
Wstrząśnięty po stracie mamy Kazik Staszewski wspomniał, że była niezwykle wytrwała w tym, co sobie postanowiła. W wieku około 90 lat jeszcze pracowała i prowadziła samochód. Trzeba było ją ubłagać, aby się z tego wycofała.
Jak już wiecie moja mama umarła przedwczoraj. 93 lata. Jeszcze 2 lata temu pracowała, a 4 lata temu poprosiłem ją by jednak już przestała prowadzić auto. Zasnęła o 08.22 i śpi sobie – napisał na Instagramie Kazik Staszewski.
Mama Kazika Staszewskiego walczyła z chorobą
Ostatnie miesiące życia mamy lidera Kultu były męczące, ale mimo tego – nawet będąc w wieku w pełni zasługującym na to, by liczyć na czyjąś pomoc – ani na moment nie przeszło jej przez myśl poddanie się pod opiekę bliskich. Zamierzała sama radzić sobie z własnymi problemami.
Zawsze skora do pomocy, nigdy nie chciała być kłopotem, czy ciężarem dla nikogo, kochająca do szaleństwa (ale tylko wybranych) żyła na własnych warunkach i na własnych warunkach odeszła. I nie ma jej już – opisał muzyk.
Najbardziej poruszającym fragmentem wpisu jest jednak ten, w którym Kazik Staszewski stwierdza, że mama “uratowała mu życie”. Podsumowując swoją wiadomość, podziękował jej za wszystko, co dla niego zrobiła.
Czytaj także : Co najmniej 150 tysięcy emerytów ma dostać wyższą emeryturę. Różnica to ponad 1000 złotych