Katarzyna Żak opiekowała się umierającą matką. Słowa, które usłyszała wyciskają morze łez
Katarzyna Żak udzieliła ostatnio wywiadu, w którym opowiedziała między innymi o opiece nad chorą matką. Aktorka była przy kobiecie w ostatnich miesiącach jej życia. Podkreśliła, że to nie była łatwa sytuacja i wymagała ona pełnego zaangażowania rodziny.
Katarzyna Żak rozważała karierę prawniczki
Katarzyna Żak jest dziś jedną z najbardziej rozpoznawalnych polskich aktorek. W latach szkolnych myślała jednak o zupełnie innym kierunku. Kobieta początkowo rozważała studia prawnicze. Nauczycielka zaszczepiła w niej jednak pasję do teatru.
Matka aktorki była sceptycznie nastawiona do planów zawodowych córki. Obawiała się, że nie zrobi wielkiej kariery. W najnowszym wywiadzie Katarzyna Żak wyznała, że rodzicielka miała wobec niej zupełnie inne oczekiwania.
Katarzyna Żak wspomina swoją matkę
W rozmowie z Ewą Walas Katarzyna Żak podzieliła się wspomnieniami na temat matki, która pracowała jako okulistka. W jej pamięci zapisał się przykry moment, w którym 83-latka zachorowała Kobieta wyznała córce, że czuje się osłabiona. Wkrótce dostała wysokiej gorączki i wezwano do niej pogotowie.
- Lekarze zabrali mamę do szpitala i zaczęło się wtedy moje jeżdżenie do Torunia dwa razy w tygodniu. Cały listopad i październik mama leżała w szpitalu bez postawionej diagnozy. Mimo że była w naprawdę dobrych rękach, przebadano ją na różne sposoby, nikt nie stwierdził, że to choroba nowotworowa, ponieważ wyniki krwi były prawidłowe, nie dawały powodów do niepokoju - wyznała aktorka.
Katarzyna Żak opiekowała się chorą matką
W końcu zapadła diagnoza: silna białaczka. Lekarze rozłożyli ręce i poinformowali, że kobiecie zostało zaledwie kilka miesięcy życia. Zapytali jej córkę, czy chce zabrać matkę do siebie. Katarzyna nie miała żadnych wątpliwości.
- Nasze życie ułożyło się tak, że zostałyśmy z mamą same. Wcześniej odszedł mój tata, tragicznie zginął mój brat. Trauma bardzo nas do siebie zbliżyła. Nie mogłam mamy zostawić po prostu w szpitalu. Ta sytuacja była dla mnie jasna i bezdyskusyjna: mama jest chora, a ja mam obowiązek się nią zająć. Nie tylko obowiązek. Chcę też to zrobić - powiedziała.
59-latka dodała, że nie był to dla niej łatwy czas. Opieka nad matką wymagała zaangażowania całej rodziny i ogromnego poświęcenia. Artystka nie brała jednak pod uwagę innego rozwiązania.
- W ciągu tych kilku miesięcy z nikim się nie spotykałam, nie miałam życia poza domem. Bo to mama była moim priorytetem. (...) Pamiętam, że mama mnie przeprosiła. Że pod koniec życia zrobiła mi taki kłopot. Czuła się z tym strasznie niezręcznie. Mówiła: Kasiunia, jest mi tak przykro, że cię sobą obarczam. (...) Mama powiedziała mi, że dziękuje Bogu i cieszy się, że mnie ma, że czuje się przy mnie bezpiecznie. To chyba była kluczowa rzecz, jaką zapamiętałam - wyznała Katarzyna Żak.
Źródło: Gazeta.pl