Katarzyna Warnke i Piotr Stramowski są już oficjalnie po rozwodzie. Nie obeszło się bez prania brudów?
Katarzyna Warkne i Piotr Stramowski dobitnie przekonali się o tym, że opowiadanie o wzajemnej wielkiej miłości w mediach i wspólne pozowanie na okładkach zazwyczaj nie przynoszą nic dobrego. Choć para była jedną z najgorętszych na krajowym rozrywkowym poletku, to z goryczą musiała pokonać rozstanie i rozwód. Jak to, co w tym czasie działo się w mediach, komentuje gwiazda "Kobiet mafii"? Nie zabrakło mocnych słów i nawiązań do byłego małżonka.
Rozwód Katarzyny Warkne i Piotra Stramowskiego
Katarzyna Warnke i Piotr Stramowski tworzyli udany aktorski duet, który nie mógł poznać się nigdzie indziej, tylko na planie filmowym. W trakcie nagrać do obrazu "W spirali" wcielili się w jedne z głównych postaci, a po wspólnych scenach od razu przypadli sobie do gustu.
Zakochani w 2016 roku zawarli związek małżeński, a trzy lata później powitali na świecie pierworodną Helenkę. Niestety, o rodzinnej musieli szybko zapomnieć. Para nie zdołała się porozumieć, a finałem wzajemnych niesnasek stał się rozwód w październiku ubiegłego roku. Obeszło się bez prania brudów?
Katarzyna Warnke mocno przeżyła wizytę w sądzie
Katarzyna Warnke w rozmowie z “Kanałem Sportowym” nie ukrywała, że obecność fotoreporterów w sądzie była dla niej wyjątkowo niekomfortowa. Tuż przed rozprawą czuła się tak osaczona, że musiała ukrywać się w toalecie. Gdy wymiar sprawiedliwości zatwierdził jej rozwód z Piotrem Stramowskim, oboje jeszcze za zamkniętymi drzwiami postanowili się pożegnać, by nie dać pożywki czyhającym na miejscu i żądnym sensacji reporterom.
Czy to kulturalne zachowanie oznacza, że byłym ukochanym udało się uniknąć medialnej nagonki, która w sieci i kolorowej prasie powstała zarówno przed jak i po procesie rozwodowym? Aktorka po miesiącach wymownego milczenia wreszcie zabrała głos i odniosła się do rzekomych skandali ze swoim udziałem. Co myśli na ten temat?
Katarzyna Warnke zabrała głos po rozwodzie z Piotrem Stramowskim
Katarzyna Warnke zdradziła, że na szczęście nie dała się sprowokować i podobnie jak Piotr Stramowski nie dała wciągnąć się w medialne przepychanki. Współczuje zaś tym, którym kłębiące się porozstaniowe emocje na to nie pozwoliły.
Wydaje się, że się komuś dopiecze, a rozpętuje się wojna, nad którą potem się już nie panuje. Ani nad swoimi emocjami, ani nad interpretacją pewnych gestów.Naprawdę, wystarczyłoby niewiele, żeby publicznie poszła iskra między mną a Piotrkiem. Chyba były takie insynuacje, że poszła. To był kompletny idiotyzm i obydwoje na to zareagowaliśmy i reagujemy na takie sytuacje , bo nie życzymy sobie, żeby ktoś interpretował naszą relację. To my będziemy nadawali ton temu, co wychodzi do mediów - oświadczyła stanowczo na łamach portalu Plotek.
Filmowa muza reżysera Patryka Vegi dodała, że poszkodowani celebryci zapewne żałują lekkomyślnego opowiada o swoich rozterkach w tabloidach, na czym cierpią nie tylko oni, ale także ich dzieci. Publiczne piętnowanie zdrad i innych prywatnych spraw traktuje jako koszmar. Zgadzacie się z Katarzyną Warnke?
Źródło: Kanał Sportowy, Plotek