Katarzyna Skrzynecka w obronie swoich kształtów: "Nie każda z nas musi nosić rozmiar XS"
Katarzyna Skrzynecka ma już dość stereotypów na temat damskiej sylwetki. Aktorka promuje za pośrednictwem mediów społecznościowych ciałopozytywność: "Kobieta powinna umieć z wdziękiem i seksownie „nosić” swoje ciało w każdej wersji gabarytowej".
Katarzyna Skrzynecka jest znaną polską aktorką
Katarzyna Skrzynecka przez lata działalności artystycznej dała się poznać widzom jako człowiek wielu talentów. Celebrytka pojawiała się nie tylko w najpopularniejszych filmach i serialach, ale również doskonale sprawdzała się w roli prezenterki programów rozrywkowych, takich jak między innymi “Taniec z gwiazdami”.
Nic więc dziwnego, że na przestrzeni lat uzbierała pokaźne grono fanów. Aktorka chętnie utrzymuje z nimi kontakt na Instagramie, gdzie obserwuje ją ponad 220 tys. osób. Katarzyna Skrzynecka nie boi się poruszać kontrowersyjnych tematów. Ostatnio zabrała głos w sprawie nadwagi wśród kobiet.
Tragiczny wypadek pod Oświęcimiem. Relacje świadków, nowe ustaleniaKatarzyna Skrzynecka szczerze o swojej figurze
Temat walki z nadwagą był wielokrotnie poruszany przez Katarzynę Skrzynecką na forum. Cztery lata temu aktorka przeszła na restrykcyjną dietę, dzięki której zrzuciła ponad dziesięć kilogramów.
- Kobiety w moim wieku, u których metabolizm zwalnia tempo, muszą postawić raczej na radykalną dietę. Wiele osób chwali sobie post doktor Dąbrowskiej, ale to dieta niesłychanie restrykcyjna i trwająca tylko 40 dni. Mój plan zakładał minimum trzy miesiące diety o podobnych, lecz zmodyfikowanych zasadach. Pod fachową kontrolą męża przeprowadziłam konsekwentny wegański detoks. Nie jadłam mięsa, ryb, produktów mącznych, kasz, ryżu, mleka, nabiału, jajek, warzyw strączkowych i oczywiście cukru - mówiła wówczas w rozmowie z magazynem “Flesz”.
Katarzyna Skrzynecka reaguje na komentarze na temat jej sylwetki
Niestety dieta zastosowana przez Katarzynę Skrzynecką nie przyniosła jej trwałych efektów. Gwiazda nie zaprzątała sobie jednak głowy zbędnymi kilogramami i podkreślała, że na pierwszym planie stawia karierę.
- Trzeba to obracać w poczucie humoru, tym się często ratuję. (...) Ja siebie lubię i jestem dla siebie życzliwa. Jestem też krytyczna wobec siebie. Zdaję sobie sprawę, że można wyglądać lepiej i uprawiać więcej sportu, jeśli ma się na to czas. Przyjdzie na to czas, że wrócę do sylwetki z czasów studiów. Jeśli nie powrócę, to nie spędza mi to snu z powiek. Najważniejsze, że rzetelnie pracuję, mam nadzieję, jako dobry aktor, i to jest moje zadanie życiowe. Tam mam być świetna, a nie modelką na wybiegu. Zresztą z moim wzrostem nikt by nie wpuścił trolla na wybieg - żartowała w rozmowie z Pudelkiem.
Katarzyna Skrzynecka od lat związana jest z trenerem fitness Marcinem Łopuckim. Część internautów zarzuca aktorce, że jej figura nie pasuje do sylwetki wysportowanego kulturysty.
- Gdyby pragnął mieć żonę XS-kę, toby sobie taką wybrał – jest tego kwiata pół świata! Gdybym dziś raptownie schudła 20 kilogramów, straciłabym pewnie w pierwszej kolejności biust, a zbyt go lubię, by się go pozbywać (śmiech) - mówiła w rozmowie z "Party". - Nie dajmy się jednak zwariować kanonowi, że każda z nas musi nosić rozmiar XS. Kobieta powinna umieć z wdziękiem i seksownie „nosić” swoje ciało w każdej wersji gabarytowej - dodała.
Źródło: Pudelek, Party