Katarzyna Dowbor spisała już testament. Niebywałe, o kim wspomniała

Katarzyna Dowbor ma za sobą trudne chwile

Katarzyna Dowbor to jedna z najbardziej rozpoznawalnych dziennikarek w kraju. Widzowie kojarzą ją przede wszystkim z formatu “Nasz nowy dom”, w którym przez dziesięć lat występowała w roli prowadzącej.

Niestety na początku maja gruchnęła decyzja o jej zwolnieniu, co było dla jej fanów ogromnym szokiem. Dyrektor programowy Polsatu Edward Miszczak postanowił podziękować Dowbor za współpracę, a jego decyzja była szeroko komentowana w mediach. Miejsce dziennikarki w programie zajęła znana polska aktorka, Elżbieta Romanowska.

Mecenas Piotr Kaszewiak ma piękną partnerkę. Niewielu wiedziało, że to gwiazda TVP Czytaj dalej

Katarzyna Dowbor uwielbia zwierzęta

Na szczęście emocje po zwolnieniu Katarzyny Dowbor nieco opadły, a dziennikarka stara się skupić na przyszłości. Pod koniec czerwca wspomniała na Instagramie o służbowej przygodzie, prawdopodobnie rozpoczęła więc pracę  na planie nowej produkcji. Swoją karierę zawodową łączy z opieką ze zwierzętami. Nie jest bowiem tajemnicą, że dziennikarka uwielbia czworonogi. 

- Zwierzęta lubią, kiedy wszystko jest poukładane. Wstaję o szóstej. Wpół do siódmej daję koniom jedzenie i wtedy psy już również są bardzo przejęte i ożywione, bo wiedzą, że niedługo będzie spacer. [...] Mieszkam na wsi, mamy piękne pola wokół, kawałek lasu i to są takie fajne wspólne momenty. Psy też to uwielbiają. Kiedy wracamy, one odpoczywają, a ja w tym czasie zajmuję się końmi – codziennie je czyszczę, sprawdzam kopyta, zmieniam derkę i wypuszczam na łąkę. Dopiero potem jest śniadanie dla psów. One to wiedzą, znają i przywykły do tego rytmu. Później zajmuję się swoimi sprawami. Kiedy jest ciepło, bawimy się w ogrodzie. Psy mają bardzo dużo różnych zabawek - opowiadała w rozmowie z magazynem “Pupil”.

Katarzyna Dowbor uwzględniła zwierzęta w testamencie

Katarzyna Dowbor jako zaradna kobieta zadbała o sporządzenie testamentu. Uwzględniła w nim jednak nie tylko swoją rodzinę, ale również… zwierzęta. Dziennikarka postawiła swoim spadkobiercom twardy warunek.

- Wszystko odziedziczą moje dzieci pod warunkiem, że zapewnią moim zwierzętom godny byt do końca ich dni. Czyli, jeśli nie będą mogły lub chciały się nimi zajmować, to opłacą kogoś, kto to będzie robił lub znajdą im inne, dobre miejsce do życia. Jest to dla mnie ważne, bo z przerażeniem słucham opowieści o psach czy kotach wyrzuconych na ulicę po śmierci ich właściciela. Mieszkanie, dom, samochód i majątek każdy chętnie przejmie, ale już zwierzę przez wielu traktowane jest jak przedmiot - tłumaczyła Katarzyna Dowbor w rozmowie z Pomponikiem.

Źródło: Pupil, Pomponik