Katarzyna Dowbor opowiedziała o nieprzyjemnych incydentach na planie "Nasz nowy dom"
Jak przyznaje Katarzyna Dowbor, niewygodnych sytuacji jest jak na lekarstwo. Niektóre jednak mocno zapadają w pamięć - sąsiedzi widocznie nie chcą pozwolić na to, aby ktoś miał lepiej od nich.
Nieprzyjemne incydenty w programie „Nasz nowy dom”
Katarzyna Dowbor pomogła w sumie 240 rodzinom. Ostatnio pojawiły się niepokojące informacje, że „Nasz nowy dom” zniknie z anteny. Na szczęście powróci już jesienią z nowym sezonem, a od 27 maja na jego miejsce tymczasowo będzie emitowany program „Wolni od długów”. Poprowadzi go Anna Guzik.
Efekty pracy ekipy często przekraczają ludzkie pojęcie - w bardzo krótkim czasie potrafią zamienić dosłownie rozsypujący się budynek w przytulny dom, z pięknymi meblami i funkcjonalnym wyposażeniem. Niestety, ale taki „prezent od losu” bywa przedmiotem ogromnej sąsiedzkiej zazdrości.
Sąsiedzi czasami piszą donosy, w których starają się oczernić biedną rodzinę oraz znaleźć na nią jakieś przysłowiowe haki. Raz doszło nawet do tego, że niezadowolony sąsiad spalił wyremontowany przez ekipę dom. Matka z dwójką dzieci pozostała bez dachu nad głową, ale Katarzyna Dowbor natychmiast zaoferowała jej pomoc. Prowadząca wspomina też dość niemiły incydent:
- Pani wybiegła z mieszkania i mówi do mnie: „Pani Kasiu, co pani robi?”. Ja odpowiadam, że remontujemy dom, a ona: „Ale komu, tej...”. Tak popatrzyłam na tą panią i mówię do niej, że tak nie można. „Jest pani wierząca?” - zapytałam. Ta odparła, że tak. Powiedziałam jej: „I tam pan Bóg wszystkiego słucha i nie będzie pani wybaczone” - mówi Katarzyna Dowbor w rozmowie z portalem Pomponik.
Po tych słowach sąsiadka dziwnie spojrzała się na prowadzącą i jak szybko wybiegła z mieszkania, tak szybko do niego wróciła. Trzaśnięte drzwi były oznaką nieokiełznanej złości. Kobiecie nie udało się zakłócić pracy ekipy programu.
Na szczęście incydentów z udziałem sąsiadów jest jak na lekarstwo. W większości przypadków starają się wspierać rodzinę, która dostała się do programu, kibicują ekipie przy pracy i podziwiają efekty remontu.
Należy pamiętać, że sam proces dostania się do show jest dość rygorystyczny. Odpadają rodziny, które nie posiadają swojego mieszkania czy domu - odpada lokum wynajmowane czy przydzielone z gminy. Potem producenci muszą zweryfikować zgłoszenie.
Poza tym ekipa programu nie wyremontuje domu o ogromnych rozmiarach - na każdy projekt przydzielone są środki, a kiedy te zostaną przekroczone, może ich zabraknąć na pomoc innym rodzinom.
Zwykle osoby, które proszą o pomoc w remoncie domu, są mocno zaskoczone. Do samego końca nie mają pewności, czy zjawi się u nich Katarzyna Dowbor. Nie ma więc mowy o żadnym reżyserowaniu odcinków.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Kobieta miała zostać skremowana. Nagle obudziła się i zaczęła płakać
Zespół Perfect rezygnuje z koncertów pożegnalnych. Markowski odchodzi na dobre
Andrzej Duda udzielił wywiadu. W jednej chwili internauci padli ze śmiechu
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
Źródło: Pomponik