Katarzyna Bosacka "zmiażdżyła" papieskie kremówki. Spojrzała na skład i nie mogła uwierzyć
Katarzyna Bosacka wzięła pod lupę skład papieskich kremówek, które były rozdawane w pociągach Pendolino z okazji rocznicy śmierci Jana Pawła II. Ekspertka ze znaną sobie surowością opisała słabą jakość ciasta, w którym (pośród niemal 30 składników) odkryła jeden, który z pewnością nie powinien się tam znaleźć. Do przygotowania papieskich kremówek użyto bowiem… gipsu. Producent już się ustosunkował.
Papieskie kremówki rozdawane w Pendolino pod lupą Katarzyny Bosackiej
Nieustępliwa Katarzyna Bosacka na swoim Instagramie idzie jak burza i bezlitośnie recenzuje produkty, które trafiają do sklepowych wózków Polaków najczęściej ze względu na niską cenę.
Niestety, zazwyczaj towarzyszy jej niska jakość, którą dietetyczka uporczywie dekonspiruje. Gospodyni programu "Wiem co jem i wiem, co kupuję" oceniła już płatki śniadaniowe sygnowane nazwiskiem Viki Gabor, tanie pączki z supermarketów i wyroby upodabniające się do masła.
Tym razem "na ruszt" wzięła papieskie kremówki, które rozdawano w pociągach Pendolino w związku z rocznicą śmierci Jana Pawła II. Chociaż idea i dystrybucja nie budziły jej zastrzeżeń, to realizacja samego ciasta nie pozostawiała już złudzeń, że producent poszedł na łatwiznę. A przynajmniej tak uważa Katarzyna Bosacka, która skład kremówek poddała wnikliwej analizie.
Prawda o małżeństwie Marka Kondrata ujrzała światło dzienne. Nikt nie miał pojęcia
Katarzyna Bosacka miażdzy skład papieskich kremówek z Pendolino
Według Katarzyny Bosackiej był on daleki od ideału. Sama nie miała jednak okazji, by skonfrontować się nie tylko z ich składem, ale także smakiem. Bazowała bowiem na doniesieniach, jakie baczni internauci wysyłali do niej drogą elektroniczną.
- Moja skrzynka napuchła od zdjęć składów kremówek z cukierni Olsza z Kolonii Lesznowola, które - mimo iż rozdawane były w pociągach - skład mają kompletnie niepociągający. O święty Klemensie, patronie cukierników, czego tam nie ma! - rozpoczęła złowieszczo na Instagramie i bezlitośnie wymieniła skandaliczny skład omawianego przysmaku.
- Najtańszy, niezdrowy, zatykający tętnice tłuszcz palmowy. Trzy konserwanty: E202 (sorbinian potasu), E211 (benzoesan sodu), E282 (propionian wapnia). Trzy substancje żelujące: E516 (siarczan wapnia, czyli inaczej gips), E450 difosforany (wiążące wodę w produktach), E339 (fosforan sodu, czyli regulator kwasowości). Masa jajowa, mleko w proszku, dwa sztuczne aromaty - punktowała Katarzyna Bosacka, która w sumie w cieście doliczyła się niema 30 składników. Który spośród nich był dla niej najgorszy?
Oczywiście był to gips, który występuje w produktach spożywczych jako siarczan wapnia (E516) i jest bezpieczny dla zdrowia i nie powoduje skutków ubocznych. Mimo wszystko z pewnością nie jest składową tych pamiętnych kremówek, które tradycyjnie przed laty wykonywano w Wadowicach i które spopularyzował Jan Paweł II, wspominając, jak pałaszował je po maturze.
- Czy temu, kto wymyślił akcję nakarmienia narodu tą chałą, czasem dawno pociąg nie odjechał...? - podsumowała uszczypliwie Katarzyna Bosacka na Instagramie.
Producent odpowiada na krytykę Katarzyny Bosackiej
Na odpowiedź nie musiała długo czekać. Właściciel warszawskiej cukierni, którą tak dotkliwie połajała Katarzyna Bosacka, postanowił wypowiedzieć się o kulisach papieskich kremówek, które wyprodukował dla przewoźnika.
- Zadzwonił do nas kupiec z Warsa i zapytał, czy jesteśmy w stanie wyprodukować do soboty 1 kwietnia określoną liczbę kremówek. To była dynamiczna akcja. Odpowiedziałem, że nie ma rzeczy niemożliwych, choć to przecież ostatni taki moment przed Wielkanocą. (…) Przyjęliśmy zamówienie na kremówki. Wysłaliśmy produkt na próbę, przetestowali, smakował. Ustalili formę pakowania i zamknęliśmy temat. Nie ma tu żadnej sensacji - czytamy w Gazecie Wyborczej. Czy Katarzyna Bosacka rzeczywiście przesadziła?
Źrodło: Gazeta Wyborcza