Karol Strasburger ocenił swoją decyzję o późnym ojcostwie. Te słowa mogą zdziwić wielu
Karol Strasburger, znany i ceniony prowadzący "Familiady", zaskoczył wiele osób, gdy pięć lat temu ogłosił, że zostanie ojcem. Decyzja ta wzbudziła sporo kontrowersji, głównie ze względu na jego wiek. Aktor miał wówczas już 72 lata, co sprawiło, że niektórzy uznali jego decyzję za nieodpowiedzialną.
Karol Strasburger został ojcem w wieku 72 lat. Jak z perspektywy czasu postrzega swoją decyzję?
Choć późne ojcostwo Karola Strasburgera wzbudziło mnóstwo kontrowersji, to dla samego aktora i jego żony, Małgorzaty Weremczuk, narodziny ich córeczki Laury były spełnieniem marzeń i źródłem ogromnej radości.
Legendarny gospodarz "Familiady" nie ukrywa, że późne ojcostwo było dla niego pewnym wyzwaniem. W wywiadzie dla ShowNews.pl przyznał, że miał obawy, czy podoła obowiązkom związanym z wychowaniem dziecka.
Im mamy więcej lat, tym więcej mamy strachu, że nie damy rady - tych pobudek o piątej rano, karmienia, pieluch i tego wszystkiego, ale to nie jest takie złe. Ja się też tego obawiałem - wyznał gwiazdor w rozmowie z portalem.
Karol Strasburger nie żałuje, że późno zdecydował się na zostanie ojcem
Pomimo tych wątpliwości, aktor szybko przekonał się, że świetnie radzi sobie w roli ojca i z wielkim zdumieniem stwierdził, że czuje się w tym naprawdę znakomicie, i nie jest to nic, z czego chciałbym zrezygnować. Ryzykowna decyzja o zostaniu ojcem w dość późnym wieku okazała się dla niego jedną z najlepszych z możliwych.
Karol Strasburger w rozmowie z portalem ShowNews.pl podkreślił, że nigdy nie jest się za starym, by coś zmienić w swoim życiu.
Ciągle ktoś mówi, że na coś jest za stary, bo to już nie ten czas. Nie, wydaje mi się, że nie jesteśmy nigdy na nic za starzy [...] Wydaje mi się, że nigdy nie jest na nic za późno. Warto zawsze próbować i ryzykować - podsumował aktor.
Z pewnością Karol Strasburger nie zdecydowałby się na późne ojcostwo, gdyby nie jego młodsza o 37 lat żona, Małgorzata Weremczuk, z którą ożenił się w 2019 roku. Para, pomimo różnicy wieku, tworzy szczęśliwy związek i wspólnie cieszy się rodzicielstwem. Ich córeczka Laura jest oczkiem w głowie artysty, który nie wyobraża sobie życia bez niej.
Karol Strasburger uważa, że teraz jest lepszym ojcem, niż byłby w przeszłości
Karol Strasburger jest przekonany, że dojrzały wiek pozwolił mu stać się lepszym ojcem. Jakiś czas temu w rozmowie z Krzysztofem Stanowskim przyznał, że wcześniej, w młodszym wieku, był zbyt skupiony na karierze, aby odpowiednio zająć się dzieckiem.
Będąc w tym wieku ojcem, wydaje mi się, że jestem lepszym ojcem niż bym miał nim być, mając lat 20 parę, 30, gdy dużo grałem w serialach, nie było mnie w domu, myślałem bardzo o karierze, o tym, by wejść na rynek, by być popularnym. Myślę, że dziecko by mi wtedy przeszkadzało, nie miałem dystansu, dojrzałości żadnej - mówił gospodarz "Familiady".
Obecnie Karol Strasburger cieszy się każdą chwilą spędzoną z rodziną i nie żałuje decyzji o późnym ojcostwie. Jego historia jest dowodem na to, że nigdy nie jest za późno nawet na drastyczne zmiany i realizację marzeń, a wiek nie powinien być przeszkodą w dążeniu do szczęścia.