Julia von Stein w żałobie. Wyjawiła nowe informacje o pani Gosi
Julia von Stein mocno przeżyła śmierć pani Gosi, którą poznała na planie "Dam i wieśniaczek". Celebrytka początkowo podzieliła się w sieci jedynie tą ponurą nowiną, jednak po kilkugodzinnej przerwie znów zabrała głos. Ujawniła nowe informacje i w niezwykle wzruszający sposób pożegnała swoją telewizyjną kompankę.
Przyjaźń Julii von Stein zaczęła się w "Damach i wieśniaczkach"
Julia von Stein ma za sobą udział w kilku formatach emitowanych na antenie TTV, jednak tylko jeden z nich wpłynął nie tylko na jej życie zawodowe, ale także prywatne. Gdy w wiadomej roli wzięła udział w show "Damy i wieśniaczki", trafiła do małej małopolskiej wsi Żurowa.
To właśnie tam poznała Jolę i jej syna oraz panią Gosię. Znajomość, choć zaczęła się według ściśle określonego scenariusza, byłą kontynuowana również poza kamerami. Nie dziwne zatem, że bizneswoman z Tarnowa czym prędzej rzuciła wszystkie obowiązki i udała się do przyjaciół, by ostatni spotkać się z cierpiącą na poważną chorobę pacjentką . Wszystko, co przeżywała, bacznie relacjonowała w sieci.
"Damy i wieśniaczki". Julia von Stein na bieżąco informowała o stanie pani Gosi
Niestety, mimo początkowych nadziei i pełnej wiary wizyty w hospicjum, pani Gosia nie zdołała wygrać niesprawiedliwej walki z chorobą . 28-latka wieść o jej śmierci ogłosiła w sieci. Jako, że był to dla niej spory cios, ograniczyła się jedynie do krótkiego obwieszczenia.
Tuż po nim na popularnym profilu Julii von Stein na Instagramie długo nie pojawiało się nic nowego. Dopiero po kilku godzinach celebrytka przerwała milczenie i opowiedziała o tym, jak przeżywa żałobę. Okazuje się, że ze zmarłą była w relacji o wiele bliższej, niż mogło się wydawać. Słowa, jakich użyła, łapią za serce.
"Damy i wieśniaczki". Julia von Stein wzruszająco pożegnała panią Gosię
Poczciwa bohaterka "Dam i wieśniaczek" do ostatnich chwil dawała im nadzieję, że uda jej się wrócić do domu. Niestety, ostatnia noc na szpitalnym łóżku okazała się zbyt wycieńczająca dla jej organizmu. Julia von Stein jako przyjaciółka postanowiła uczcić jej pamięć w wyjątkowy sposób. Opublikowała w sieci specjalne nagranie, na którym można było zobaczyć początki i późniejszy przebieg ich znajomości.
"Królowa życia" bazowała na fragmentach wspólnych występów w "Damach i wieśniaczkach" oraz prywatnych zdjęciach z wycieczki, na których wszyscy się uśmiechają i nie myślą, że wkrótce spotka ich tak wielka rodzinna tragedia.
Gosia! To był zaszczyt Cię poznać! Otworzyłaś dla mnie drzwi swojego domu. Otworzyłaś dla mnie swoje serce. Traktowałaś mnie jak członka swojej Rodziny. Nigdy mnie nie oceniłaś ani nie skrytykowałaś - nawet za te idiotyczne implanty pośladków. Nauczyłaś mnie, że dom to nie puste ściany, tylko ludzie, którzy go tworzą. Na zawsze pozostaniesz w moim sercu. Spoczywaj w pokoju - czytamy.
Julia von Stein zapewniła, że w dalszym ciągu zamierza utrzymywać kontakty z córką Gosi, Jolą, z którą zamieniła się domem w ramach wspomnianego programu. Trzeba przyznać, że gwiazda w tych trudnych chwilach zdała egzamin z koleżeństwa i udowodniła, że swoich gorzej uposażonych znajomych nie traktowała z wyższością.