Jolanta Kwaśniewska podsumowała charakter swojej córki. "Wydaje nam się, że powinnyśmy bardziej żyć dla innych niż dla siebie"
Jolanta Kwaśniewska uchodzi za jedną z najbardziej lubianych Pierwszych Dam. Jako żona prezydenta Polski zasłynęła nie tylko sukcesami w działalności charytatywnej, ale także wyczuciem stylu i klasy. Przed wiele Polek do dziś uważana jest za wzór do naśladowania i ikonę żony i matki. Czy była „prezydentowa” jest zadowolona z tego, jak wychowała swoją jedyną córkę? Jej charakter podsumowała w niezwykle analityczny sposób.
Rodzina Kwaśniewskich powiększyła się w 1981 roku. Wówczas na świat przyszła pierwsza i jedyna córka Aleksandra i Jolanty. Młoda Ola wychowywała się w czasie wzmożonej aktywności politycznej swojego ojca, której zwieńczeniem była jego wygrana w wyborach prezydenckich w 1995 roku. Wówczas Kwaśniewski, w rytmach discopolowej piosenki pt. „Ole Olek”, na dwie kadencje zamieszkał w Pałacu Prezydenckim, gdzie zastąpił elektryka z wykształcenia, Lecha Wałęsę.
Muzycy z zespołu „TOP-ONE” śpiewali wówczas: „Wybierzmy przyszłość oraz styl”. Słowa kampanijnego przeboju do serca wzięła sobie Pierwsza Dama, która o pomoc w doborze garderoby poprosiła ówczesne odkrycie polskiej mody, Ewę Minge. O szczegółach ich współpracy pisaliśmy w artykule poniżej.
Młodzieńcze lata Aleksandry Kwaśniewskiej
Młoda Aleksandra nie zdawała sobie wówczas sprawy, że przez dziesięć lat (w okresie dojrzewania) będzie mieszkanką warszawskiego pałacu. Wychowywała się z dala od boisk i trzepaków, jednak rodzice skupiali na niej dużą uwagę i spędzali wspólnie każdą wolną chwilę.
Jolanta Kwaśniewska starała się przekazać córce wiele pozytywnych cech, by w przyszłości była dobrym człowiekiem. Wiele lat temu mówiło się, że córka Kwaśniewskiego zainteresuje się polityką i kontynuuje działalność swego ojca. Tak się jednak nie stało i Aleksandra zawodowo związała się z dziennikarstwem. Wzięła też ślub z kompozytorem, Kubą Badachem. Wiele wskazuje na to, że klan Kwaśniewskich jest zgrany i każdy z jego członków realizuje swoje pasje.
Dziennikarka co jakiś czas, wspólnie ze swoim tatą, urządza tzw. lajwy, na których bez problemu się dogadują i poruszają różne ciekawe tematy. Gospodyni programu „Miasto Kobiet” w TVN Style postanowiła poprosić również swoją matkę o to, by udzieliła jej wywiadu dla magazynu „Viva”.
Jolanta Kwaśniewska podsumowuje charakter córki
Ku zaskoczeniu części czytelników, była Pierwsza Dama nie nauczała na ekranie, jak jeść bezę, a bezpośrednio odniosła się do tego, jak na przestrzeni lat ocenia charakter swojej pierworodnej.
– Masz witalność i ciekawość ludzi, jaką ja zawsze miałam. I takiego figla w oku. W naszej rodzinie wszyscy jesteśmy gadułami, ale umiemy słuchać. Poza tym wydaje nam się, że powinnyśmy bardziej żyć dla innych niż dla siebie. W moim przypadku zawsze to był dom i działalność charytatywna, a ty z takim samym oddaniem robisz to w stosunku do swoich przyjaciół. Mam nadzieję, że to jest coś, co wyniosłaś z domu. No i jesteś bzik. Ale to jest fajne – mówiła dla „Vivy”.
Nie da się ukryć, że Jolanta Kwaśniewska jest zadowolona z tego, jak udało jej się przygotować do życia jedynaczkę. Cieszy się, że wyniosła z domu mnóstwo pozytywnych zwyczajów, które pomagają jej w prywatnym i zawodowym życiu. Ich relacja rzeczywiście jest godna pozazdroszczenia.
I my jesteśmy zadowoleni, że Aleksandra Kwaśniewska umiała „oddzielić ziarno od plew” i nie wzięła przykładu z licznych niepochlebnych przyzwyczajeń swojego ojca. Ten, gdy był urzędującym Prezydentem RP (i jednocześnie zwierzchnikiem sił zbrojnych), nie zawsze był kryształowy – do dziś tajemnicą poliszynela jest diagnoza, jaką otoczenie prezydenta postawiło po jego niefortunnym chodzie podczas reprezentowania naszego kraju na Filipinach. Aleksandro, oby tak dalej!
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Aleksander Kwaśniewski zdradził, co Putin wyznał mu 20 lat temu. Padła ważna deklaracja
Źródło: se.pl, Goniec
