Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Joanna Przetakiewicz narzeka, że jest "ofiarą przemocy własnej". Ujawniła powód. Przesadziła?
Kacper Kulpicki
Kacper Kulpicki 11.11.2022 14:52

Joanna Przetakiewicz narzeka, że jest "ofiarą przemocy własnej". Ujawniła powód. Przesadziła?

joanna przetakiewicz
TRICOLORS/East News

Joanna Przetakiewicz uznała za stosowne podzielić się z fanami swoimi głębokimi przemyśleniami na temat tego, jak bardzo poświęca się pracy i zarabianiu kolejnych milionów. Okazuje się, że bizneswoman bierze na siebie – jak twierdzi – zbyt dużo obowiązków, a potem nad tym ubolewa. O "problemach pierwszego świata" posiadaczka ogromnego majątku opowiedziała w jednym z wywiadów.

Joanna Przetakiewicz: "Jestem ofiarą przemocy własnej"

Polska milionerka wypłynęła na szerokie wody show-biznesu, gdy była w związku z najbogatszym Polakiem, Janem Kulczykiem. Wielokrotnie zdradzała w mediach, jak wyglądała ich relacja, jednak w "Gwiazdozbiorze Jaruzelskiej" postanowiła skupić się wyłącznie na sobie, a zaimek "ja" był nadużywany z naprawdę imponującą częstotliwością.

Joanna Przetakiewicz przyznała, że dążenie do perfekcji niesie za sobą dużo wyrzeczeń, którym ona bohatersko stawia czoła. W rozmowie z Moniką Jaruzelską przedstawiała siebie jako osobę nie tylko zapracowaną, ale także cierpiącą przez pracę. Bizneswoman, która zaczynała w latach 90., a 12 lat temu założyła markę odzieżową La Mania, pochwaliła się niepokornie, że gdyby nie determinacja i ciężka praca, nie zostałaby jedną z najpopularniejszych kobiet biznesu w Polsce. Ujawniła, że czasem przez nadmiar poświęcenia uświadamia sobie, iż jest przytłoczoną "ofiarą przemocy własnej". Co miała na myśli?

Ja jestem ofiarą przemocy własnej [...]. Bo to jest coś takiego... wszyscy wiemy, że trzeba pić wodę, a o godzinie 16:00 przypominasz sobie, że nie wypiłaś ani jednej szklanki wody. I mówisz: "Faktycznie, przecież wodę trzeba pić". Oddychać trzeba. Mam wrażenie, że ja nie oddychałam do tej 16:00, bo spieszę się, bo coś tam robię. Więc trzeba to sobie powtarzać, że nic nie musi być idealne, że musimy zatrzymać się na chwilę i np. podsumować sobie dzień – wyjaśniła.

Perfekcyjna Joanna Przetakiewicz wciąż wytrwale dąży do doskonałości. Czy kiedyś powie "basta"?

54-latka pożaliła się również, że jednym z największych zagrożeń dla niej samej jest uporczywe i chorobliwe dążenie do perfekcyjności. Gwiazda postanowiła w trakcie wywiadu podjąć rozważania o tym, czy warto być tak bezwzględną w dążeniu do ideału. Wnioskami podzieliła się z rozmówczynią i mentorskim tonem rzekła:

– Musimy dać sobie przyzwolenie na to, by nie być perfekcyjne, bo to jest po prostu niemożliwe i to najczęściej nas zamęcza – oświadczyła niczym doktorka nauk socjologicznych.

Joanna Przetakiewicz jest w środowisku personą podziwianą za nieprzejednanie i siłę, z jakimi wciąż działa w biznesie. Swoimi osiągnięciami dzieli się z innymi, chętnie bierze udział w różnych panelach dyskusyjnych i spotkaniach, w których opowiada o swoich doświadczeniach. Inni zaś sądzą, że powodzenie w kwestiach finansowych w dużej mierze zawdzięcza intratnemu zamążpójściu przed laty. Czy milionerka rzeczywiście ma powody, by używać tak srogich sformułowań, jak "ofiara przemocy" i narzekać?

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Tagi: