Joanna Opozda twierdzi, że była zastraszana przez partnerkę Antka Królikowskiego. Pokazała dowody
W kulisach konfliktu Joanny Opozdy i Antoniego Królikowskiego coraz trudniej się połapać. Zwłaszcza, że w sobotę nastąpiła istna eskalacja, po której celebrytka postanowiła, że przestanie się gryźć w język.
Joanna Opozda wydała nowe oświadczenie, w którym twierdzi, że była zastraszana przez obecną partnerkę Antoniego Królikowskiego. Na dowód pokazała screen wiadomości SMS przesyłanych przez kobietę.
Joanna Opozda wyjawia nieznaną prawdę
Joanna Opozda i Antoni Królikowski wydawali się być parą idealną. O ich ślubie jak z bajki i wyczekiwanym dziecku rozpisywały się największe portale i kolorowe gazety. Niestety, sielanka nie potrwała długo .
Po zdradzie małżeńskiej, jakiej miał się dopuścić aktor, ich związek się zakończył. Królikowski miał zacząć spotykać się z sąsiadką pary, tajemniczą prawniczką Izabelą , podczas gdy Joanna samotnie wychowywała małego Vincenta i... milczała. Do czasu.
Gwiazda postanowiła wyciągnąć bowiem wszelkie brudy po aferze, do której doszło w ubiegłą sobotę . Miał się wówczas odbyć chrzest jej dziecka. W piątek w nocy postanowiła jednak odwołać ceremonię, ponieważ dowiedziała się, że Antek Królikowski zaprosił na nią jej znienawidzonego ojca .
Pretensje aktora, który postanowił wylać swoje żale w mediach społecznościowych, skłoniły jego (wciąż jeszcze) żonę do przerwania milczenia . Gwiazda wyjawiła, kiedy dokładnie została porzucona przez byłego ukochanego oraz ujawniła, że była zastraszana przez jego obecną partnerkę .
Emocjonalny szantaż?
Joanna Opozda twierdzi, że jej mąż odszedł od niej zaledwie na dziesięć dni przed porodem . W dziewiątym miesiącu ciąży miało dojść też do innego zatrważającego incydentu. Gwiazda napisała bowiem, że była zastraszana m.in. przez jego partnerkę.
- Byłam zastraszana m.in. przez kochankę mojego męża, która pisała sms-y, że zniszczy mnie ze swoją kancelarią prawniczą - wyjawiła celebrytka.
Wiadomości, o których mowa miały być przesyłane na telefon Antoniego Królikowskiego . Joannie Opoździe w jakiś sposób udało się do nich dotrzeć, a na dowód zamieściła zdjęcie ekranu wyświetlacza. Przeczytać możemy na nim m.in.:
" W du*ie mam co będzie publicznie. Oby tego nagrania nie wstawiła "
" Bo ją zniszczę ku**a "
" Jeśli opublikuje mój wizerunek "
" Dźwięk itd. "
" Powiedz jej, że pracuję w dużej kancelarii i nie muszę się bać o klientów i jak będzie trzeba postawimy ku**a do pionu cały team "
"Ale ją zniszczę"
Skandaliczne SMS-y, jeśli okażą się być prawdziwe, rzucają niepokojące światło na całą sytuację. Joanna Opozda potwierdziła, że zgłosiła już sprawę na policję .
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
"Sanatorium miłości". Przyjaciele wspominają zmarłą Ninę Busk. Padło wiele wzruszających słów
-
Karol Strasburger nie może przejść na emeryturę. Gwiazdor podjął ważną decyzję, powód zaskakuje
Źródło: goniec.pl