Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > Joanna Opozda pokazała młodszą siostrę. Na pierwszy rzut oka trudno je odróżnić
Weronika Uszakiewicz
Weronika Uszakiewicz 19.12.2022 10:29

Joanna Opozda pokazała młodszą siostrę. Na pierwszy rzut oka trudno je odróżnić

Joanna Opozda
Joanna Opozda fot. KAPiF

Joanna Opozda pokazała na Instagramie młodszą siostrę. Piękna Aleksandra wprawiła w zachwyt internautów, którzy zasypali ją komplementami. Podobieństwo kobiet jest uderzające.

Joanna Opozda pozuje z siostrą Aleksandrą

Joanna Opozda to bez wątpienia jedna z najpiękniejszych polskich aktorek. 34-latka zdobyła popularność dzięki roli Jowity Kaczmarek w serialu "Pierwsza miłość". Jej kariera wkrótce nabrała tempa i w ostatnich latach mogliśmy oglądać ją w wielu polskich produkcjach. Do kin trafił niedawno film "Brigitte Bardot Cudowna", w którym wcieliła się w tytułową bohaterkę.

O aktorce mówi się ostatnio nie tylko w kontekście osiągnięć zawodowych, ale również burzliwego życia osobistego. Joanna Opozda zdecydowanie nie ma za sobą łatwego czasu. Gwiazda samotnie wychowuje synka, który jest owocem jej małżeństwa z Antonim Królikowskim. Para rozstała się tuż przed narodzinami małego Vincenta w atmosferze skandalu. Powodem rozpadu ich związku miał być romans aktora z sąsiadką.

Od rozstania pary aktorów minęło już sporo czasu, a Joanna Opozda układa sobie życie na nowo. Na jej twarzy coraz częściej pojawia się uśmiech, co doskonale widać między innymi na Instagramie. To właśnie tam celebrytka dzieli się z fanami namiastką życia codziennego.

Uwagę obserwatorów 34-latki zwróciło zwłaszcza jedno z opublikowanych ostatnio zdjęć. Aktorka pozuje na nim u boku młodszej siostry. Aleksandra zachwyciła internautów urodą, a w komentarzach błyskawicznie pojawiło się mnóstwo komplementów pod jej adresem.

- Śliczne dziewczyny - napisała jedna z obserwatorek Joanny. - Jesteście identyczne! Zastanawiam się, która to która - zauważyła kolejna fanka.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Powiązane
Reksio
QUIZ. Kultowe bajki z czasów PRL. Tylko najlepsi zdobędą chociaż osiem punktów