Joanna Koroniewska pokazała wnętrza swojego domu. Hala przemysłowa", "prosektorium"
Joanna Koroniewska pokazała wnętrza swojego domu i się zaczęło... w komentarzach pod artykułem o jej domu doszło do prawdziwej burzy. Internauci nie mieli wątpliwości, że to, co widzą, zupełnie im się nie podoba.
Joanna Koroniewska pokazała wnętrza swojego domu
Joanna Koroniewska pokazała odmienione wnętrza swojego domu. Remont trwał bardzo długo, ale ostatecznie się powiódł i jej salon wygląda zupełnie inaczej niż jeszcze rok temu. Jasne wnętrza i szare fragmenty ("surowy" beton) mogą niektórych zachwycać.
Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor niedawno przeprowadzili się do domu z ogrodem i są zachwyceni. Teraz mogą żyć już tak, jak chcą i we wnętrzach, które są funkcjonalne i stylowe.
"Nasz nowy dom". Jej ojciec zabił jej matkę i siebie. Tragedia uczestników programuJoanna Koroniewska zareklamowała kolejną inicjatywę
Joanna Koroniewska zareklamowała również kolejną inicjatywę związaną z budową mieszkań. W niemal wszystkich postach dotyczących jej domu pojawiali się “sponsorzy”. Niektórzy internauci byli już tym zmęczeni.
“Te reklamy już były sto razy”, ”A ci dalej reklamowanie darmochy, bo sponsor tego całego wnętrza pewnie każe oznaczać i oznaczać. Zero polotu, gotowy wzór z katalogu firmy" - brzmiały niektóre z opinii pozostawione na portalu Pudelek.pl. A to nie wszystko. Wiele osób opowiedziało, co naprawdę sądzi o wnętrzach Dowborów.
Internauci bezlitośni. Joanna Koroniewska nie będzie zadowolona
- Mnie te betonowe przestrzenie nie rażą. Może im to potrzebne. A może sobie liany sprowadzą z Amazonii i będą na nich tak skakać z wysokości jak Tarzany - pisał jeden z komentujących, wyraźnie ironizując.
- Salon wygląda jak lobby w hotelu, kuchnia zresztą też taka hotelowa - dodała internautka. Inni przyrównali wnętrza pokazane przez Koroniewską do hali przemysłowej i prosektorium.
“Prosektorium. Ale co kto lubi”, “Przypomina halę przemysłową, względnie poczekalnię lotniska, mega przytulnie”. Inni dodaliby za to informację o przylotach i odlotach… chyba nie takie było zamierzenie.