Jarosław Kaczyński zjawił się na mszy, wyposażony w zagadkowy przedmiot. O co chodzi?
W sobotę Jarosław Kaczyński uczestniczył wraz z Martą Kaczyńską, jej mężem Piotrem Zielińskim oraz synem Stanisławem Lechem we mszy świętej. Z nieoficjalnych informacji, do których dotarł "Super Express" wynika, że nabożeństwo miało charakter prywatny. Prezes Prawa i Sprawiedliwości miał ze sobą torbę prezentową.
Uwagę przykuwa jeden element, który może sugerować, że uroczystość nie była po prostu zwykłą mszą. Dziennik podejrzewa, że może chodzić o coś więcej.
Z rodziną do kościoła
Jarosław Kaczyński został przyłapany przez fotoreporterów. Prezes Prawa i Sprawiedliwości około południa opuścił swój dom na warszawskim Żoliborzu i wsiadł do limuzyny, dzierżąc w dłoni torbę prezentową .
Wyraźny napis znajdujący się na jednej z jej stron, "Najlepsze życzenia w tym wyjątkowym dniu" definitywnie wskazywał, że okazja jest niebywała. Wkrótce okazało się, że Kaczyński wybiera się do Kościoła rektoralnego św. Benona, przy ul. Pieszej w Warszawie.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Tuż przed świątynią polityk spotkał się z członkami swojej rodziny: bratanicą Martą Kaczyńską oraz jej mężem Piotrem Zielińskim. Wraz z nimi na miejscu czekał synek pary, ubrany w elegancki garniturek czteroletni Stanisław Lech .
Uwagę fotoreporterów zwrócił jednak jeden wyjątkowy szczegół. Przed świątynią Jarosław Kaczyński dzierżył w dłoni gromnicę , która wskazuje na niezwyczajny charakter nabożeństwa. Redakcja "Super Expressu" podejrzewa, że mogło chodzić o chrzest .
Jarosław Kaczyński ojcem chrzestnym?
Według nieoficjalnych informacji, na które powołuje się dziennik, uroczystość w kościele miała charakter prywatny , a wstępu na nią nie miała żadna osoba spoza tych wskazanych przez rodzinę Jarosława Kaczyńskiego.
Tuż po zakończonym nabożeństwie, wszyscy uczestnicy udali się do hotelu Regent, gdzie spożyli wykwintny obiad w zarezerwowanym do tego celu pomieszczeniu. Po około trzech godzinach prezes PiS opuścił lokal.
Informacjom o możliwym chrzcie Stanisława Lecha zaprzecza obecny na nabożeństwie senator Jan Maria Tomaszewski . W rozmowie z "Super Expressem" stwierdził, że "nic takiego nie było".
- Oni (rodzina Kaczyńskiego - przyp. red.) w przejeździe byli w Warszawie, jadą dalej do Zakopanego odpocząć - wyjaśnił polityk.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Jerzy Połomski wspomina niemiłą przeszłość z Marylą Rodowicz. "Nie uregulowała formalności"
-
Nie żyje Jan Hryniak, twórca "Zenka". Popularny reżyser miał 52 lata
-
TVP poinformowało o śmierci wybitnej reżyserki. Nie żyje Krystyna Meissner
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
Źródło: se.pl