Jarosław Kaczyński wiedział już wcześniej o inwazji Rosji? Prawda wyszła na jaw
Jarosław Kaczyński przyznał, że rząd już wcześniej wiedział o ataku na Ukrainie. Początkowo istniały podejrzenia, że to mogła być maskowana operacja, a prawdziwy kierunek ataku był na północy. Sam prezes PiS mówi jednak, że z czasem sytuacja stała się jednoznaczna.
Jarosław Kaczyński: "Sytuacja stawała się coraz bardziej oczywista i jednoznaczna"
Najnowszy wywiad dla Gazety Polskiej stawia tezę rządu PiS, że inflacja jest spowodowana przede wszystkim niespodziewanym konfliktem w Ukrainie w ciekawym świetle. Jarosław Kaczyński stawia sprawę jasno - rząd wiedział o ataku Putina na Ukrainę już znacznie wcześniej . Co prawda pojawiały się przesłanki, że prawdziwy cel ataku mógł znajdować się na północy, jednak bez wątpienia można było przewidzieć - wojna blisko naszych granic była pewna.
- Tak, wiedzieliśmy. Choć mogę też już powiedzieć, że pewne analizy dość długo sugerowały, iż działania wskazujące na Ukrainę jako cel agresji mogły być tzw. maskirowką, a prawdziwy kierunek ataku był na północy. Oczywiście z czasem sytuacja stawała się coraz bardziej oczywista i jednoznaczna - mówi Jarosław Kaczyński.
Jarosław Kaczyński bezpodstawnie oskarża opozycję
Wypowiedź ta tym bardziej uderza, jeśli przypomnimy sobie, że w pierwszych dniach konfliktu uchodźcy z Ukrainy mogli liczyć tylko na dobrowolne wsparcie obywateli , a rząd w tak kluczowym momencie nie podjął środków mających na celu udzielenie chociażby podstawowej pomocy humanitarnej.
Mimo wszystko Jarosław Kaczyński cynicznie przypisuje swojemu stronnictwu zasługi za sukces zwykłych ludzi w pierwszych momentach konfliktu. Co więcej, zapytany o to, czy Rosja była zaskoczona zdecydowaną postawą Polaków, insynuuje działanie opozycji na szkodę pomocy.
- Wedle mojej wiedzy [Rosjanie] byli [zaskoczeni]. Choć, jak wszyscy dobrze pamiętają, opozycja nam w tej obronie nie pomagała. Mówię najłagodniej, jak potrafię. Sprawiało to niekiedy wrażenie, jakby była po części wciągnięta w ten plan. Ale nie czas i miejsce, by to teraz rozwijać - stwierdził Kaczyński.
Pomimo tego, że partie opozycyjne nawołują do pracy ponad podziałami na rzecz obrony przed Rosją, prezes PiS wykorzystuje to jako okazję do oczerniania niewygodnych mu stronnictw.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Zełenski zawarł "pakt o nieagresji". "Kiedy wojna się skończy, zacznie się najtrudniejsze"
-
Wielka ofensywa Rosji nadchodzi. "Wszystkie scenariusze możliwe"
-
"Chłopi są pazerni". Były minister rolnictwa uderza w Kaczyńskiego
źródło: wp.pl