Jan Pietrzak zarabiał na swoich wypowiedziach dla TVP. Zdradził, ile otrzymał: "Wolałbym więcej"
W ostatnim czasie wyszło na jaw, że "eksperci", którzy wypowiadali się niepochlebnie o opozycji w kluczowych programach emitowanych na antenie TVP, otrzymywali za swoje niechlubne usługi zapłatę. Okazuje się, że Jan Pietrzak również był beneficjentem tego haniebnego procederu, a na jego konto regularnie wpływały pewne apanaże. W jakiej kwocie? Choć artysty nie satysfakcjonowała, dla wielu może być oburzająca.
"Eksperci" TVP za swoje wypowiedzi otrzymywali wynagrodzenie
Kilka dni temu Krzysztof Brejza ujawnił zaskakujące fakty dotyczące "ekspertów" pojawiających się we flagowych programach informacyjnych TVP . W sieci burzę wywołały honoraria, jakie dostawali za swoją medialną aktywność i rzekomo obiektywne, ale najczęściej rzucające w ówczesną opozycję komentarze. Do takich osób należał m.in. Jan Pietrzak.
Po upadku byłej władzy przestał pojawiać się w TVP, aktualnie swe opiniotwórcze usługi świadczy w TV Republika . Niestety, nowa telewizja nie jest już tak hojna, jak państwowa .
W TV Republika na razie nie dostaję żadnych pieniędzy, ale może kiedyś to się zmieni. Na razie w ogóle o tym nikt ze mną nie rozmawia - przyznał na łamach Plejady.
Jak wyglądała jego wcześniejsza współpraca?
Jan Pietrzak za pieniądze współpracował z upadłą władzą TVP
Jan Pietrzak nie zamierał posypywać głowy popiołem mimo, że część fanów nie mogła wybaczyć mu, że tak demonstracyjnie spoufalał się z przedstawicielami PiS . Satyryk jedyne usprawiedliwienie widzi w tym, że - jak twierdzi - jest ofiarą cenzury i “wszędzie jest zakazany” , a występami w TVP po prostu chciał o sobie przypomnieć szerszemu audytorium.
Mój dostęp do publiczności jest bardzo utrudniony, istnieje wiele mediów, które mnie w ogóle nie puszczają. Nigdy. Jestem na ogół zakazany wszędzie. W związku z tym, korzystając z okazji, że tam występowałem, pokazywałem ludziom, że jeszcze żyję. Generalnie władze mnie nie tolerują - wytłumaczył.
Komik wyjawił, jakie stawki proponowano mu za ta tę medialną aktywność. Dodał, że było to o wiele mniej, niż dostaje, gdy pojawia się w klubach na spotkaniach autorskich, a ponadto część osób z pewnością pobierała o wiele więcej, niż on. O jakich konkretnie kwotach mowa?
Tyle Jan Pietrzak dostawał za wypowiedzi dla TVP. "Wolałbym więcej"
Jan Pietrzak za stanie się częścią tuby propagandowej TVP dostawał ok. 300 zł - 500 zł. Teraz jest już jasne, ile dodatkowych środków udawało mu się zgromadzić w miesiąc i ile w rok. Choć kwota robi wrażenie, autor nie jest z niej zadowolony i dalej uparcie uważa, że powinien dostawać jeszcze więcej.
Dostawałem czasem jakieś pieniądze, ale wolałbym więcej. Przez cały ubiegły rok dostałem ok. 15 tys. ze wszystkich polskich telewizji. Jakby to podzielić na 12 miesięcy, to wyjdzie ok. tysiąca z groszami. Występowałem raz na tydzień, np. u Michała Rachonia. Nie jest to wygórowana suma - stwierdził.
Biorąc pod uwagę, le wynosi emerytura 86-latka, tysiąc złotych wcale nie wydaje się małym wsparciem. Mimo tego artyście ledwo udaje się wiązać koniec z końcem.
Moja emerytura wynosi 3200 zł i bardzo trudno mi się za nią utrzymać, tym bardziej że nie mogę dorobić, bo moje występy są zakazane w wielu miastach Polski - podsumował w Plejadzie.
Jak sądzicie, czy Jan Pietrzak rzeczywiście ma powody do narzekania?
Źródło: Plejada