Rozrywka.Goniec.pl > Gwiazdy > Jakub Rzeźniczak w ostatniej chwili zdążył pożegnać się ze swoim synem. "Był przy dziecku do końca"
Anna Dymarczyk
Anna Dymarczyk 28.07.2022 18:52

Jakub Rzeźniczak w ostatniej chwili zdążył pożegnać się ze swoim synem. "Był przy dziecku do końca"

jakub rzeźniczak
Instagram/jakubrzezniczak25

Jakub Rzeźniczak zdążył jeszcze pożegnać się ze swoim umierającym synkiem. Według informacji przekazanych przez jego zaufane grono, niemal w ostatniej chwili wybrał samolot lecący do Izraela i poleciał, by zdążyć dzielić z Oliwierem ostatnie chwile.

Wcześniej między Jakubem Rzeźniczakiem a jego byłą partnerką, Magdaleną Stępień, trwała walka - m.in. właśnie o to, gdzie powinien być leczony ich syn. Ostatecznie matka dziecka zabrała chłopca na leczenie do Izraela. Jak twierdził piłkarz, jego kontakty zapewniały o tym, że leczenie w tym kraju nie miało wielkiego sensu.

Jakub Rzeźniczak w ostatniej chwili zdążył pożegnać się ze swoim synem. "Był przy dziecku do końca"

Syn Jakuba Rzeźniczaka i Magdaleny Stępień, Oliwier, niemal od urodzenia cierpiał na specyficzny nowotwór wątroby. Rzadka choroba dotknęła go w bardzo młodym wieku i skazała na śmierć.

Rodzice maluszka rozstali się niedługo po jego narodzinach i konflikt między nimi wciąż narastał. Stępień założyła zbiórkę na leczenie Oliwiera w jednej z klinik w Izraelu. Zastanawiano się, dlaczego Rzeźniczak nie uczestniczy w tym procesie i sam nie chce wyłożyć pieniędzy na leczenie swojego dziecka.

W tamtym czasie wydawało się, że nie bardzo zależy mu na losie ciężko chorego Oliwiera. W ostatnich chwilach piłkarz chciał jednak być z synem. Zdążył się z nim nawet pożegnać.

- Kuba Rzeźniczak poleciał do Izraela w ostatniej chwili. Zdążył. Był przy dziecku do końca. Syn zmarł w środę. Wcześniej Kuba bardzo chciał, by przenieść synka do Polski i leczyć w Centrum Zdrowia Dziecka - mówił w rozmowie z "Faktem" informator związany z otoczeniem Rzeźniczaka.

W specjalnym oświadczeniu wydanym w maju, Jakub Rzeźniczak tłumaczył, że rzeczywiście próbował doprowadzić do powrotu dziecka do Polski ze względu na decyzje i opinie lekarzy, które otrzymał. Starał się to również uzasadnić tym, że warunki z Centrum Zdrowia Dziecka nie odbiegałyby właściwie niczym w stosunku do tego, co zapewnione było w Izraelu, a za co płacili również składający się ludzie.

Oliwier na pewno zmarł otoczony miłością. Rodzinna tragedia Rzeźniczaka i Stępień będzie się jednak za nimi ciągnęła jeszcze długo. Oby poskutkowała wymiernymi działaniami na rzecz innych rodziców i dzieci z podobnym problemem.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: Fakt.pl