Jacek Rozenek tonie w długach. "Pieniędzy nie mam wcale"
Jacek Rozenek niespodziewanie przyznał, że tonie w długach. Choroba pochłonęła wszelkie jego oszczędności, a teraz musi pracować za dwóch, by wywiązać się z zobowiązań. O tym, w jak głębokim finansowym dołku jest, opowiedział w jednym z wywiadów.
Jacek Rozenek wygrał z chorobą kosztem długów
Jacek Rozenek niemal cztery lata temu przeżył udar , który od tamtej pory zupełnie zmienił jego życie. Chociaż otarł się o śmierć, a rodzina już się z nim żegnała , ostatecznie udało mu się zwycięską ręką wyjść ze zdrowotnych dolegliwości.
Niestety, w parze z sukcesem w rehabilitacji nie poszło powodzenie finansowe . Mąż Małgorzaty Rozenek tonie w długach, jednak stara się w miarę możliwości opłacać wszelkie należności. O to, dlaczego aktor znajduje się w tak opłakanej sytuacji, samego zainteresowanego spytali reporterzy "Twojego Imperium".
Jacek Rozenek tonie w długach
Jacek Rozenek w interesujący sposób opowiedział nie tylko o procesie dochodzenia do pełni zdrowia. Dotychczas nie wspominał, że wymagające fizycznie ćwiczenia owszem, dały mu sprawność, jednak równocześnie pochłonęły wszystkie oszczędności. 53-latek był na skraju bankructwa, dlatego musiał wziąć kredyt. J ak aktualnie wygląda jego sytuacja?
- Pracuję w teatrze, na planie serialu i nagrywam powieść. Powoli odbijam się od dna i spłacam długi. Ale trzy i pół roku to był dla mnie stracony czas, bo praktycznie byłem bez pracy. Na szczęście spotkałem prawnika, który bardzo mi pomógł. Podpisałem umowy z bankami i spłacam wszystkie długi. Sam nie wiem, jak to wytrzymałem, ale daję radę – ujawnił Jacek Rozenek na łamach "Twojego Imperium".
Artysta wyznał również, że powoli wychodzi z ekonomicznego potrzasku, jednak w szóstej dekadzie życie ma nic swojego. Musiał pozbyć się nawet nieruchomości.
- Musiałem sprzedać mieszkanie warte milion złotych, żeby spłacić długi. Ale i tak nie wszystko spłaciłem. [...] Cały czas walczę o to, aby uniknąć upadłości konsumenckiej . Ale jak ceny pójdą jeszcze w górę, to wszystko się może zmienić. [...] Pieniędzy nie mam wcale. Wszystko, co zarobię, idzie na spłatę długów - podkreślił.
Jacek Rozenek przed udarem nie mógł narzekać na brak pieniędzy. Jak sam przyznał, zarabiał wówczas nawet kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie.
Jacek Rozenek nie wierzy w pomoc państwa
Drugi mąż trzeciej żony pierwszego męża Dody nie chce rozwodzić się nad swoim nieszczęściem, jednak wielokrotnie zaznaczał, że kompletnie zawiódł się na instytucjach opłacanych z pieniędzy podatników. Przez to, że nie mógł liczyć na pomoc lekarzy w trakcie pandemii, teraz w ogóle nie pokłada nadziei w pomocy rządowej. Jacek Rozenek zadał jednak kres tym utyskiwaniom i podsumował swoją rozmowę pozytywnym spostrzeżeniem.
- Na pewno nie liczę na ZUS i pomoc rządową. Nie mam żadnych pretensji, że państwo nie zapewniło mi rehabilitacji. Jeśli ktoś myśli, że będzie inaczej, jest w błędzie. Pokładam za to dużą wiarę w ludzi, którzy bardzo mi pomogli i jestem im ogromnie za to wdzięczny - czytamy w "Twoim Imperium".
Źródło: Twoje Imperium
Śledź najnowsze newsy na Twitterze Gońca: https://twitter.com/GoniecPL