IMGW zapowiada gwałtowną pogodę. Możliwy deszcz, a nawet burze
Mimo, że temperatury w Polsce nie dadzą powodów do narzekań, weekend przyniesie dominację chmur, które w wielu miejscach kraju oznaczać będą opady deszczu. Jest jednak kilka regionów, których mieszkańcy mogą liczyć na słońce.
Weekend ciepły, choć nie upalny
Sobota zapowiada się ciepło, w całym kraju termometry nie pokażą mniej, niż okrągłe 20⁰C, a z reguły będzie nawet cieplej. Na najbliższe latu temperatury mogą liczyć zarówno mieszkańcy Małopolski, jak i Opolszczyzny. W tych regionach będzie dziś od 26⁰C do 27⁰C. W Polsce centralnej będzie odrobinę chłodniej, ale wciąż ciepło. W okolicach Warszawy, Łodzi, Poznania i Bydgoszczy słupki termometrów pokażą od 25⁰C do 26⁰C. Podobnie będzie w województwach pomorskim i dolnośląskim. Najchłodniej sobota zapowiada się w północno-zachodniej Polsce. Według prognoz w Zachodniopomorskiem będzie najwyżej 20⁰C. W pozostałych częściach kraju termometry pokażą od 22⁰C do 24⁰C. Niedziela może przynieść ochłodzenie, temperatury spadną jednak najwyżej o kilka stopni.
Weekendowa dominacja chmur
Zachmurzenie obejmie większość Polski, prześwitów słońca i częściowego rozpogodzenia mogą się spodziewać głównie mieszkańcy południowej części kraju. W zdecydowanej większość zachmurzenie wyniesie od 70 do 98 procent. Podobnie zapowiada się też wilgotność powietrza, jednak najwyższej można się spodziewać na północnym zachodzie.
Przelotne opady deszczu
Ostatnie prognozy przewidują, że w sobotę z wysokim prawdopodobieństwem deszczu muszą się pogodzić mieszkańcy województw: zachodniopomorskiego, dolnośląskiego, wielkopolskiego i kujawsko-pomorskiego. Opady powinny być jednak przelotne, często lokalne i niezbyt obfite. W niedzielę obficiej popada jedynie na Mazowszu, przelotnie na Pomorzu, w Łódzkiem, a także w Kujawsko-Pomorskiem, Świętokrzyskiem, w Małopolsce i na Podkarpaciu. W pozostałych regionach, pomimo niewielkiego ochłodzenia, można się spodziewać rozpogodzenia.