Ile kosztują posiłki w sejmowej stołówce? Nie ma drugiej takiej "jadłodajni" i te ceny
Ile posłowie muszą zapłacić za posiłki serwowane w sejmowej stołówce? Okazuje się, że kwoty, które muszą tam zostawić po zakupie ulubionego dania, są zaskakująco… niskie. Jak wyglądają ceny w tym miejscu? Koniecznie musicie to zobaczyć.
Ceny w stołówce sejmowej są zdecydowanie zaskakujące
Ile muszą zapłacić posłowie bądź pracownicy Kancelarii Sejmu, by zjeść porządnie i smacznie w stołówce sejmowej? Wbrew pozorom, ceny, jakie możemy tam zobaczyć, są zaskakująco niskie. Spodziewaliście się tego? “Fakt” postanowił pokazać cennik właścicielowi sieci barów mlecznych w Warszawie. Nie ukrywał swojego zaskoczenia tak niewielkimi kwotami, tym bardziej, że miesięczne wynagrodzenie posłów jej zazwyczaj znacznie wyższe niż przeciętnego Polaka.
Zamówił upragnioną kanapkę drwala. Nie tego się spodziewał. Nagranie zdobyło 2,6 mln wyświetleń w jeden dzieńStołówka dla posłów jest ukierunkowana na ludzi, których zasobność jest dużo wyższa niż bywalców barów mlecznych. Parlamentarzystów stać na to, by stołować się np. w pobliskim Sheratonie - wyjaśnił Kamil Hagemajer.
Ile trzeba zapłacić w stołówce sejmowej?
Ile kosztują poszczególne dania, które można otrzymać w stołówce sejmowej? “Fakt” podał konkretne ceny, z których wynika, że za zupę należy zapłacić 6 zł, za filet z kurczaka 13 zł, a za kotlet ziemniaczany tylko 12 zł. Kotlet ziemniaczany faszerowany kapustą i grzybami kosztuje 12 zł, pasta jajeczna 4 zł za 200 g, kiełbasa z cebulką 6,50 zł, fasolka po bretońsku 8 zł, a kaszanka 4 zł.
W sejmowej restauracji znajdzie się też coś dla amatorów słodkości. Za sałatkę owocową o wadze 250 g należy zapłacić 9,50 zł. Za to pączek lub bułka drożdżowa kosztuje 3,50 zł.
W sejmowej stołówce można zamówić zestaw obiadowy składający się z zupy, fileta z kurczaka, ziemniaków lub kaszy, a także kompotu. Całość wyniesie zaledwie 20 złotych. Spodziewaliście się takich niskich cen?
Ile trzeba zapłacić za potrawy zamawiane w stołówce sejmowej?
Posłanka Koalicji Obywatelskiej Klaudia Jachira zamieściła przed dwoma laty w social mediach menu ze stołówki sejmowej. Wówczas informacja dotycząca tego, ile kosztują tam posiłki, wywołała ogromne oburzenie. Wynikało z niej, że zupa kosztowała 3 zł, sałatka jarzynowa 6 zł, drugie danie 12 zł, a zestaw obiadowy 14 zł.
“Fakt” teraz informuje, że przez ostatnie dwa lata, w ciągu których inflacja znacznie poszybowała w górę, ceny w restauracji sejmowej nie wzrosły aż tak wysoko, jak w innych lokalach. Skąd więc taka różnica cenowa?
Od lutego 2018 r., tj. od początku działalności obecnej restauracji, cena standardowego zestawu obiadowego wzrosła o ponad 66 proc. Co warte podkreślenia, ceny w sejmowych punktach gastronomicznych są powiązane z dokonywanymi w trybie transparentnych przetargów zakupami produktów żywnościowych - przekazało “Faktowi” Centrum Informacyjne Sejmu.
