Iga Świątek zdemolowała Darję Kasatkinę. Cały świat widział, co zrobiła Rosjanka podczas meczu
Iga Świątek przez turniej Rolanda Garrosa idzie jak burza. Polka jest tak niedorzecznie dobra, że oglądanie jej spotkań budzi ambiwalentne odczucia - z jednej strony jesteśmy pod wrażeniem nieprawdopodobnych umiejętności i przewagi polskiej tenisistki nad konkurentkami... z drugiej to, jak demoluje rywalki, nie jest już niczym niezwykłym i powszednieje.
Iga Świątek w pięknym stylu awansowała do finału Rolanda Garrosa
Daria Kasatkina oczywiście była pod ogromnym wrażeniem gry Igi Świątek w półfinale Rolanda Garrosa. Polska tenisistka nie miała najmniejszych problemów z pokonaniem Darii Kasatkiny z Rosji w pojedynku półfinałowym. Polka zwyciężyła w dwóch setach (6:2, 6:1, więcej TUTAJ) i zagra w sobotnim finale z Amerykanką Cori Gauff.
Choć Kasatkina została bardzo łatwo ograna przez Świątek, to zaskoczyła swoimi słowami podczas pomeczowej konferencji:
- Nie zrobiła niczego, na co nie byłam przygotowana. Chodzi o to, że podeszłam do konfrontacji zbyt emocjonalnie i nie mogłam poradzić sobie z nerwami w taki sposób, w jaki byłam w stanie to robić w poprzednich meczach
- przyznała Kasatkina podczas konferencji prasowej.
Iga Świątek nie pozostawia wątpliwości. Jest obecnie najlepszą tenisistką
Rosjanka podkreśliła, że Świątek na korcie to klasa sama w sobie. - Ona z każdą kolejną akcją grała coraz lepiej. Poruszała się naprawdę bardzo dobrze. Dochodziła do wielu piłek. Mam na myśli nawet te piłki, o których myślisz, że masz pewny punkt, a ona nagle tam jest i odbija ją - oceniła.
- To bardzo trudne, kiedy zawodnik dobrze porusza się po korcie i nagle przełącza się na tryb ataku. Pomimo dzisiejszej przegranej jestem jednak bardzo zadowolona ze swojego poziomu i wszystkiego, co działo się tutaj przez te dwa tygodnie. Dotarłam do półfinału Wielkiego Szlema i jest to dla mnie najlepszy wynik w karierze
- podsumowała Kasatkina.
Zdecydowanie mniej zadowolona ze swojej gry rosyjska tenisistka była w trakcie spotkania. Widzowie mogli oglądać całe spektrum zachowań, które wskazywały na jej niebywałą frustrację podczas zmagań z najlepszą kobiecą rakietą świata.
- Nic więc dziwnego, że głośno wyrażała frustrację. Szczególnie wymowne było uderzenie rakietą o kort, a potem wymachiwanie nią w powietrzu, jakby to przez wybrakowany sprzęt przegrywała z Igą. Irytacja rywalek to doskonały przykład na bezsilność, a bezsilność wynika z poziomu, jaki obecnie prezentuje Polka
- podsumował zachowanie Rosjanki Dawid Góra ze Sportowych Faktów.
Rosjanka zdradziła również, kiedy pojawiły się u niej nerwy.
- Przed meczem właściwie nie czułam się źle, ale jak tylko wyszłam na kort, to się zaczęło. Nie wiem, jak dokładnie opisać moje emocje i to, co czułam, ale nie było to normalne. Muszę się do tego przyzwyczaić i znaleźć sposoby na radzenie sobie z tego rodzaju nerwami. Więc z drugiej strony cieszę się, że tego teraz doświadczyłem. Zdecydowanie następnym razem postaram się zrobić to lepiej
- przyznała Kasatkina.
Podsumowanie meczu Igi Świątek z Darją Kasatkiną możecie zobaczyć poniżej:
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
19-letni olbrzym w „Pytaniu na śniadanie”. Nietypowy gość nie został wpuszczony do studia TVP
Roksana Węgiel nie zamierza iść na studia po maturze. Wokalistka zdradziła swoje plany na przyszłość
"Miss Krymu" wybrana. W sieci wylewa się fala hejtu. "Jaki kraj, taka miss"
Źródło: Sportowe Fakty