Halina Kowalska wzięła ślub w domu opieki. Powód chwyta za serce. Spędzili razem 64 lata

Halina Kowalska po kryjomu poślubiła ukochanego

Halina Kowalska w tajemnicy wzięła z nim ślub kościelny z Włodzimierzem Nowakiem po ponad 64 latach związku. Para poznała się, gdy mieli po kilkanaście lat i przez dekady nie ślubowali sobie niczego przed Bogiem.

Ceremonia odbyła się w domu aktora w Skolimowie, a co sprawiło, że zakochani zdecydowali się w końcu scementować związek?

- Mieliśmy prawie po 18 lat, kiedy się poznaliśmy. Zaczepił mnie, jak szłam z koleżanką po ulicy i zapytał, czy może dołączyć. Zgodziłam się. Usiedliśmy w parku na ławeczce i staliśmy się parą. Ja mu od razu powiedziałam „Nie dotkniesz mnie, chyba że zostanę twoją żoną”. Szybko się oświadczył . Dwa miesiące brakowało do tych 18 lat, więc musieliśmy zaczekać. Byłam w niego zapatrzona i całe życie byłam mu wierna - powiedziała ostatnio w programie "Gwiazdy w Skolimowie".

Halina Kowalska poślubiła Włodzimierza Nowaka kilka miesięcy przed jego śmiercią

To właśnie dla ukochanego Halina Kowalska zdecydowała się na przeprowadzkę do domu opieki w Skolimowie. Wszystko z powodu jego złego stanu zdrowia.

Mężczyzna, wiedząc o tym, że zostało mu zaledwie kilka miesięcy życia, postanowił poślubić ukochaną. Przyjął również sakrament komunii świętej oraz namaszczenia chorych. W marcu pan Włodzimierz trafił do szpitala, w którym zmarł.

- To był dla mnie szok. Lekarz przyszedł do Włodka i powiedział do mnie "Pani Halino, zbadałem go. Prawdopodobnie on się kończy i musi być pani na to przygotowana". Mąż pojechał do szpitala, a ja rano dzwoniłam do niego o 7, o 7:30, godzinę później i tak kilka razy. Już wiedziałam, co się stało, bo nie było takiej możliwości, żeby ode mnie nie odebrał telefonu - mówiła Halina Kowalska w rozmowie z "Super Expressem".

Para wzięła ślub po ponad 60 latach wspólnego życia

Jak ustalił tabloid, 3 listopada 2021 roku, małżonkowie wzięli ślub kościelny, którego udzielił im zaprzyjaźniony ksiądz. Ceremonia odbyła się w domu aktora w Skolimowie, na cztery miesiące przed śmiercią Włodzimierza Nowaka.

Świadkiem na ślubie była zaprzyjaźniona pielęgniarka, która pracowała w domu opieki, pani Zenona Tuszynska.

Aktor zapragnął ślubu kościelnego w momencie, w którym jego organizm niemalże przestał już funkcjonować i poprosił przed ślubem o udzielenie mu również sakramentów spowiedzi i namaszczenia chorych.

Po jego odejściu świat Haliny Kowalskiej legł w gruzach i do tej pory nie pogodziła się z utratą ukochanego, z którym spędziła 64 lata życia.

- Odkąd odszedł, dokucza mi samotność... - powiedziała aktorka w rozmowie z "Super Expressem".

Śledź najnowsze newsy na Twitterze Gońca: https://twitter.com/GoniecPL

Źródło: Super Express